Rolnicy wypatrują już żniw
Gdyby nie częsty w ostatnich dniach deszcz, na polach już byłoby słychać szum pracujących kombajnów. Ale pogoda kaprysi, więc rolnik czeka.
Druga połowa lipca to czas na początek żniw upraw ozimych, zwłaszcza rzepaku, jęczmienia czy żyta. Zwłaszcza rzepaki osiągnęły już swoją dojrzałość.
Rolnicy tylko czekają na to, żeby kombajnami ruszyć w pola. Ale żniwa kuleją, jak mówią doradcy rolniczy z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
Część rolników pomiędzy deszczami, kiedy wychwycą moment dwóch dni bez opadów, zaczyna na niewielkich powierzchniach tegoroczne żniwa. - W powiecie golubsko -dobrzyńskim to pojedyncze przypadki, na pierwszy ogień poszły jęczmiona ozime i rzepak - mówi Mariusz Jasieniecki z Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Golubiu -Dobrzyniu. Podobnie jest w powiecie nakielskim. Rolnicy z niepokojem patrzą w niebo, potrzebny wcześniej deszcz, teraz przeszkadza zebrać owoce pracy. Rzepaki zaczynają się otwierać.
- Plony - jeśli nie przejdą kolejne burze, które i tak w miarę oszczędziły nasz rejon - zapowiadają się lepsze niż w ubiegłym roku - przewiduje Jasieniecki. - Ci, co mają bydło, cieszą się wzrostem kukurydzy i traw na łąkach po opadach. Pomiędzy deszczami potrzebny jest wiatr. - Przewietrza łan, co ratuje uprawy przed chorobami grzybowymi - tłumaczy doradca z KPODR.
Przebieg żniw stoi pod znakiem zapytania. - Od deszczu nie uciekniemy także w ciągu najbliższych dwóch tygodni - zapowiada Bogdan Bąk, bydgoski synoptyk. - Przewidywana suma opadów w najbliższych 10 dniach to 10-15 mm, ale w okolicach 26 - 27 lipca można znów spodziewać się lokalnych ulew - prognozuje.
A pola ciemnieją. - Duże zagrożenie istnieje ze strony czerni zbóż, co powoduje, że jakość ziarna jest zachwiana - mówi Natalia Narewska z KPODR. - Jeśli wilgotność utrzyma się, a temperatura podskoczy, wz-rośnie ryzyko wystąpienia chorób fuzeryjnych. Metabolity tych grzybów są szkodliwe dla zwierząt, dlatego, jeśli zboże jest przeznaczone na paszę, trzeba je bacznie obserwować - tłumaczy Narewska. Widoczna gdzieniegdzie na polach jest septorioza, niebawem uprawy mogą też zacząć przerastać.
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego - dzięki zamontowanym w powiatach stacjom - na bieżąco monitoruje opady. Można je śledzić na stronie KPODR - Meteo.
Dane m.in. o opadzie godzinowym, dobowym, prędkość wiatru i temperaturze są aktualizowane co godzinę. Wkrótce pojawią się też powiatowe szacunki zaawansowania żniw i średnie plonowanie upraw.
Najnowszy, piąty raport Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach z 14 lipca wskazuje na 15 gmin zagrożonych suszą w województwie kujawsko-pomorskim. Obszar znacznie zmniejszył się w ostatnich 10 dniach. „(...) susza nadal występuje wśród upraw zbóż jarych, odnotowano ją w pięciu województwach Polski w 100 gminach” - podaje IUNG.