Roma Gąsiorowska: Nic nie zniszczy mojej miłości z mężem
Tuż przed maturą zmarła jej mama. Mimo to nie załamała się. Bo miała w sobie ogromną potrzebę wyrażania siebie przez sztukę. Dziś jest nie tylko cenioną aktorką, ale i pedagogiem.
To prawdziwy wulkan energii. Z jednej strony gra w popularnych komediach romantycznych, a z drugiej – w typowo artystycznych przedsięwzięciach. Jakby tego było mało prowadzi własną szkołę aktorską. Do tego ma szczęśliwą rodzinę, która daje jej energię do realizowania wszystkich innych przedsięwzięć. Wszyscy się dziwią skąd znajduje na to wszystko siły – a ona tylko uśmiecha się i podejmuje kolejne zadania.
- Moje warunki sprawiały, że długo obsadzano mnie w rolach niedojrzałych kobiet, nawet jeśli ja byłam emocjonalnie gdzieś indziej. Teraz osiągnęłam wiek, w którym gram inne bohaterki. Weszłam w dobry czas życia. Wypracowałam sobie świadomość́, kim jestem, czego chcę, co mogę osiągnąć, a nad czym muszę pracować. Jako człowiek i jako artystka – mówi w magazynie „Focus”.
Urodziła się w Bydgoszczy. Dorastała w niepełnej rodzinie, bo kiedy miała trzy lata, ojciec opuścił swych najbliższych. Cały ciężar utrzymania rodziny spadł więc na mamę. Nie było im łatwo i nie mogły sobie na wszystko pozwolić. Roma i jej młodsza siostra musiały się więc nauczyć, że czasem trzeba w życiu z czegoś zrezygnować. Kiedy pierwsza z nich chciała po podstawówce dostać się do liceum plastycznego, okazało się, że to niemożliwe, ponieważ mamy nie stać na malarskie przybory.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień