Roman K. był księdzem i posłem. Obiecywał złote góry za likwidację byłej żony
Były ksiądz, poseł Ruchu Palikota i założyciel „Faktów i Mitów”, 51-letni Roman K., nakłaniał do zabójstwa swej byłej żony Ewy i popełniał oszustwa finansowe. Tak twierdzi prokuratura. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu.
Jest 2009 rok, więzienna cela. Artur Z., pseudonim Iwan - płatny morderca, świadek w sprawie morderstwa Marka Papały - rozmawia z kolegą z więzienia, Edmundem G.
G. wspomina Iwanowi, że zna Romana K., redaktora antyklerykalnego pisma „Fakty i Mity”, byłego księdza - poznali się jeszcze w łódzkim seminarium. Iwan, któremu marzy się kariera publicysty w „Faktach i Mitach”, prosi Edmunda G. o pomoc.
G. dzwoni więc do szefa tygodnika, żeby zarekomendować kolegę z więziennej celi. Wprawdzie Roman K. współpracą z Iwanem zainteresowany nie jest, ale przy tej okazji relacja dawnych kolegów z seminarium zostaje „odświeżona”.
Imię, wiek, rysopis, adres
Miną trzy lata, aż Edmund G. i Marek K. spotkają się na żywo. Przez przypadek, w centrum handlowym. Później już się umówią - w restauracji przy Piotrkowskiej w Łodzi.
Podczas rozmowy szef tygodnika pyta Edmunda G., czy zna kogoś, kto by mu pomógł - chce, by pewną osobę spotkało nieszczęście. Roman wyjmuje kartkę z informacjami o ofierze: imię - Ewa, wiek - 45 lat, rysopis - brunetka. Jest też jej numer telefonu i adres w Kanadzie. Roman K., dmuchając na zimne, drze kartkę zaraz po tym, jak Edmund G. poznaje jej treść.
Umowa byłych kolegów
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień