Rondo Śródka w Poznaniu wymaga remontu, ale nie wiadomo, kiedy przebudowa mogłaby się rozpocząć, bo... ma wyjątkowego pecha
Rondo Śródka jest nie tylko najbardziej niebezpiecznym rondem w Poznaniu. Ma także wyjątkowego pecha, bowiem jego przebudowa od lat jest odkładana. W tej chwili nie wiadomo, kiedy rozpocznie się remont - nawet w Wieloletniej Prognozie Finansowej miasto nie ujęło takiego wydatku.
W ubiegłym roku Spółka Robyg kupiła działkę w stolicy Wielkopolski i planuje wybudować 1,4 tys. mieszkań. Osiedle ma powstać w miejscu, gdzie dziś stoją nieużywane już budynki dawnej elektrociepłowni Garbary, przy ulicy Panny Marii w Poznaniu, czyli na Ostrowie Tumskim, w pobliżu katedry.
Ale to nie jedyne nieruchomości w okolicy, gdzie w przyszłości deweloperzy stawiać będą kolejne budynki wielorodzinne. Miasto chce bowiem sprzedać tereny zajmowane przez ogródki działkowe, znajdujące na północ od Ostrowa Tumskiego. Ten sam los może spotkać działki znajdujące się przy rondzie Śródka i sąsiadujące ze stacją Lotosu.
Zobacz też: Remonty torowisk w Poznaniu 2020 - sprawdź, gdzie będą utrudnienia w ruchu tramwajów
Rondo Śródka: Przybędzie mieszkańców na osiedlu
– Można łatwo policzyć, ile samochodów przybędzie na osiedlu po oddaniu mieszkań na terenie dawnej elektrociepłowni. Dziś na jeden lokal przypada średnio 1,5 auta, zatem pojawi się u nas ponad dwa tysiące nowych pojazdów. Wszystkie z nich będą włączały się do ruchu na ul. Wyszyńskiego. Strach pomyśleć, co stanie się, jeśli jeszcze bardziej zagęścimy na Śródce zabudowę. Rondo tego nie wytrzyma, pojawią się gigantyczne korki
– mówi Beata Urbańska, radna Osiedla Ostrów Tumski-Śródka-Zawady-Komandoria.
B. Urbańska od lat zabiega o przebudowę ronda.
– Chodzę za tym od 2013 roku. Najpierw zabiegałam o windy dla niepełnosprawnych, którzy mają problem, by dostać się do przejścia podziemnego pod rondem. Okazało się, że nie ma takich możliwości technicznych. Później walczyłam o przejścia naziemne, ale to też nie zostało zrealizowane. Miasto zamawiało kolejne koncepcje, tylko że do dziś nie wdrożono ich w życie, a rondo pozostaje najbardziej niebezpiecznym rondem w mieście – stwierdza.
Zobacz też: Wartostrada przetnie amfiteatr przy Bramie Poznania. Radni i społecznicy protestują
Rondo Śródka: Remont planowany od dawna
W 2016 r. były wiceprezydent Poznania Maciej Wudarski twierdził, że remont będzie można rozpocząć w 2017 r., a sfinalizować go w 2018. W połowie 2017 r. te zapowiedzi zostały zweryfikowane. Spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie podała, że aktualizacja dokumentacji projektowej powinna być gotowa do początku kolejnego roku. We wrześniu 2018 r. spółka podała, że... przetargu można spodziewać się do końca roku. Na rondzie miały pojawić się dwa nowe przejścia naziemne przez ulice Warszawską i Podwale. Zapowiadano ponowne skoordynowanie sygnalizacji świetlnej. Pomysł był taki, żeby tramwaje nie blokowały ronda i mogły je pokonać na jednej zmianie świateł. Do dziś jednak terminu rozpoczęcia inwestycji nikt nie zna, choć na początku ubiegłego roku władze Poznania podawały, że prace będą mogły ruszyć w drugiej połowie 2021 r.
Czy tak się stanie? To mało prawdopodobne.
– Obecnie w budżecie miasta i Wieloletniej Prognozie Finansowej nie ma zarezerwowanych środków finansowych na przebudowę ronda Śródka
– przyznaje Tomasz Majchrzak z ZDM. - Ponadto przystąpienie do realizacji tego zadania nie będzie możliwe wcześniej niż po zakończeniu prac związanych z przebudową ronda Rataje i remontem tramwajowej trasy kórnickiej. W związku z tym nie jest również znany dokładny zakres zmian, jakie miałyby zostać wprowadzone w ramach przebudowy ronda Śródka - dodaje.
Przypomnijmy, że na początku ubiegłego roku specjaliści z systemu Yanosik opublikowali listę najbardziej kolizyjnych miejsc Poznania. Niechlubne pierwsze miejsce zajęło rondo Śródka, na którym w 2018 r. doszło do 151 kolizji.