Rosną wymagania głównie młodych ludzi
Zapotrzebowanie na pracowników oraz ich brak będzie skutkował wzrostem płac, co już się dzieje - mówi dr Dorota Kałuża-Kopias z Zakładu Demografii i Gerontologii Społecznej Uniwersytetu Łódzkiego.
Urzędnicy łódzkiego magistratu cieszyli się we wtorek z nowych danych GUS dotyczących bezrobocia, w stolicy regionu najniższego od 6 lat. Na koniec czerwca wyniosło ono w Łodzi 7,3 procent i było o 0,2 punkty procentowe niższe niż w maju. Była mowa m.in. o „ogromnym potencjale gospodarczym, który sprzyja powstawaniu inwestycji” w mieście. Jest się z czego cieszyć?
Spadek bezrobocia to tendencja ogólnopolska. Z reguły od maja do sierpnia powinno się ono utrzymywać na niskim poziomie. Także ze względu na okres urlopowy, skutkujący zapotrzebowaniem na pracowników sezonowych - w tym zgłaszanym ze strony barów oraz restauracji. Ponadto, jeśli spojrzymy na dane z kilku ostatnich lat, także dotyczące województwa łódzkiego, jest problem ze znalezieniem pracowników do zajęć prostych, związanych z systemem zmianowym, czyli produkcji w fabrykach. Z kolei pracowników wykwalifikowanych zaczyna brakować w takich branżach jak transportowa czy informatyczna.
Urzędnicy wręcz oświadczają w swoich komunikatach, że „teraz tak naprawdę mamy problem z pracownikami, bo w Łodzi jest praca, a zaczyna brakować rąk do tej pracy”. Jak to jest z tym brakiem?
Już od dwóch lat firmy produkujące w Łodzi sprzęt AGD sprowadzają pracowników z zagranicy w tym przede wszystkim z Ukrainy.
Czy spadek bezrobocia może przełożyć się na wzrost wynagrodzeń?
Zapotrzebowanie na pracowników oraz ich brak będzie skutkował wzrostem płac, co już się dzieje - patrząc z perspektywy kilku ostatnich miesięcy. Nie można tego wiązać tylko z wzrostem płacy minimalnej. Rosną wymagania głównie młodych ludzi. Patrząc na obecnych studentów widzę, że dotyczą one nie tylko wysokości pensji, ale i atrakcyjności miejsca zatrudnienia i podejmowanych w nim wyzwań.
Czy doczekamy się w Łodzi takich komunikatów jak z Wrocławia czy Trójmiasta, gdzie bezrobocie spadło już poniżej poziomu 3 procent?
Jeśli spojrzymy na największe miasta w Polsce, powyżej pół miliona mieszkańców, Łódź zawsze była na końcu - za Warszawą, Krakowem, Wrocławiem i Poznaniem. Ale z uwagi na ogólnopolskie tendencje, bezrobocie będzie nadal spadało także w Łodzi, choć może nie z taką dynamiką jak w Warszawie czy w Poznaniu. Co do stolicy naszego regionu warto zauważyć, że Łódź wreszcie zatrzymuje ludzi młodych - wykształconych na studiach.