Różne losy Szkieletorów: wyburzenia i... drugie życie
Kilka dni temu z krajobrazu Sosnowca zniknął Szkieletor, czyli wieżowiec, który miał być siedzibą Wydziału Farmaceutycznego Śląskiej Akademii Medycznej. To niejedyny przypadek, gdy nieukończona konstrukcja straszy swoim widokiem. Podobny obiekt kilka lat temu wyburzono w Bielsku-Białej. Co ciekawe, po czterdziestu latach zdecydowano się za to na dokończenie budowy Szkieletora w Krakowie.
W czerwcu tego roku minister skarbu państwa wyraził zgodę na wyburzenie niezrealizowanych obiektów Wydziału Farmaceutycznego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach położonych w Sosnowcu przy ul. Ostrogórskiej i ul. Rozwojowej. Budowa rozpoczętej w drugiej połowie lat siedemdziesiątych inwestycji została wstrzymana po przemianach ustrojowych. Obiekt przez wiele lat stał pusty. W lutym 2014 roku Senat ŚUM wyraził zgodę na sprzedanie trzydziestu ośmiu działek w rejonie sosnowieckich ulic: Ostrogórskiej, Rozwojowej, Białej i Ceglanej, które obejmują teren uczelni. Kupnem wieżowca nikt nie był zainteresowany, zdecydowano się więc go wyburzyć.
Pierwszą część powstającego w latach 1978-1993 budynku wysadzono w piątek 4 listopada. Po badaniach sejsmograficznych uznano, że reszta budynku zostanie już wysadzona za jednym razem. - Przygotowania trwały około dwóch tygodni. Otwory wywierciliśmy wcześniej, a dziś od rana mocowaliśmy tylko ładunki wybuchowe - mówi Lech Wietrzyk z żorskiej firmy Complex, która zajmuje się wyburzaniem budynku. - Przy pierwszym etapie wyburzenia założyliśmy sejsmografy. Okazało się, że żadnych wstrząsów w odległości 40-60 metrów nie było. Chcieliśmy uspokoić mieszkańców okolicznych domów, że jest to bezpieczne - dodaje. Działka, na której znajdował się Szkieletor zostanie teraz uprzątnięta. Potem Śląski Uniwersytet Medyczny wystawi ją na sprzedaż. Pozyskane w ten sposób środki zostaną przeznaczone na rozwój Wydziału Farmaceutycznego uczelni, który mieści się w Sosnowcu.
To, co kilka dni temu działa się w Sosnowcu, w Bielsku-Białej miało miejsce osiem lat temu. Wtedy zdecydowano się na wyburzenie Szkieletora na terenie fabryki Fiata. W czasach PRL wieżowiec Fabryki Samochodów Małolitrażowych miał być najwyższym i najnowocześniejszym budynkiem w Bielsku. Miała się do niego przenieść administracja FSM, kolejne piętra zajmowałyby zakładowa przychodnia, biblioteka, stołówka i hotel. Budowa ruszyła pod koniec lat 70. minionego wieku. W połowie następnego dziesięciolecia, gdy zabrakło pieniędzy, prace zamarły. I tak już zostało. Obiekty dawnej FSM, w tym wieżowiec, wykupił Fiat. Koncern szukał inwestorów lub najemców, którzy ożywiliby budowlę. Nie udało się. W ubiegłym roku postanowił zrównać ją z ziemią. Biurowiec miał zostać wysadzony w powietrze, ale zaprotestowało pobliskie centrum handlowe. Dyrekcja obawiała się, że drgania parasejsmiczne mogą naruszyć konstrukcję centrum. Prezydent Bielska Jacek Krywult nie zezwolił więc na eksplozję. Fiat postanowił wyburzyć obiekt metodą tradycyjną. Dłuższą i dwukrotnie kosztowniejszą. Do rozbiórki wytypował firmę, która burzy budynki od niemal 20 lat.
Przez półtora tygodnia mury kruszyła bowiem stalowa kula o wadze 2,5 tony zawieszona na dźwigu. Ekipa demontująca "obijała" wieżowiec, by zmniejszyć jego bryłę. Jeszcze we wtorek nie było wiadomo, jak długo potrwa rozbijanie konstrukcji, ale już w czwartek po południu z pobliskiego parkingu kazano usunąć wszystkie auta. Fachowcy wiedzieli, że kluczowe będą trzy ostatnie uderzenia i to trzecie położy szkielet. W stertę gruzu zamienił się w 12 sekund.
Dość niespodziewanie drugie życie zyskał za to Szkieletor w Krakowie. Po czterdziestu latach zdecydowano się na... dokończenie jego budowy. Teraz nazywać się ma Unity Tower, chociaż dla krakowian na zawsze pozostanie pewno Szkieletorem. Budowa wieżowca przy Rondzie Mogilskim rozpoczęła się w 1975 roku. Prace z powodu braku pieniędzy zostały wstrzymane już cztery lata później. Już w XXI wieku pojawiały się pomysły dotyczące jego ukończenia i podwyższenia. W grudniu 2014 roku krakowscy urzędnicy wydali pozwolenie na budowę.
Budynek będzie miał 27 kondygnacji, a jego wysokość sięgnie 102,5 metra. W kompleksie oprócz biur powstanie hotel. Będzie można również kupić sobie tam apartamenty. W drugim etapie prac mają powstać kolejne budynki. W ich przypadku nie ma jednak pozwolenia na budowę. Ile będzie kosztować wynajem biura? Tego na razie jeszcze dokładnie nie wiadomo. Trwa ustalanie cen. Mają być one uzależnione od kilku czynników. Chodzi m.in. o długość wynajmu, ilość wynajętej powierzchni czy piętro, na którym ma się znajdować lokal. - W Krakowie, w dobrych lokalizacjach, czynsze za wynajem wahają się w przedziale od 13 do 15 euro za metr kwadratowy - wyjaśniał "Gazecie Krakowskiej" Jarosław Czerski, wiceprezes Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości.
Właściciel zapowiada, że wszystkie prace zostaną zakończone w drugiej połowie 2017 roku.