Pielęgniarki pracują ponad normę, bo jest ich za mało. Od tych z Pomorzan dostaliśmy rozpaczliwy list. Szpital zapewnia, że robi co może i szuka kadry, ale problem z zatrudnieniem jest ogólnopolski.
„W szpitalu na Pomorzanach operacje kardiochirurgiczne są przekładane z dnia na dzień, po kilka razy u jednego pacjenta” - pisze w liście do redakcji jedna z pielęgniarek. „Sala intensywnego nadzoru, przygotowana dla chorych przyjeżdżających z bloku operacyjnego po operacji, wyposażona za grube tysiące złotych, stoi wolna i pusta, bo brak jest wyszkolonych pielęgniarek. Mamy połowę marca, a pielęgniarki mają już po 200 godzin nadliczbowych. Pracujemy po 12 godzin, osoby na kontraktach ciągną doby. Jesteśmy przemęczone i brak nam już siły, bo nikt nie chce rozmawiać z nami. Kiedy rozmowy są, to nic z tego nie wynika, sytuacja się nie zmienia. Nie ma dodatkowych rąk do pracy ani pieniędzy”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień