Rozszerzenie granic miasta - w Bydgoszczy robi się za ciasno
Miasta, które postawiły na rozszerzenie granic tylko zyskały. Tak jak zyskali mieszkańcy wchłoniętych gmin. Czy przed wyborami samorządowymi dojdzie do dyskusji o rozszerzeniu granic Bydgoszczy?
Trzy lata temu Zielona Góra powiększyła się niemal pięciokrotnie i stała się terytorialnie większa od Poznania i Gdańska. Próby przyłączenia do miasta pobliskich 17 miejscowości trwały... 14 lat.
Ostatecznie mieszkańcy tych miejscowości w referendum, zdecydowali o tym, że nie chcą być już wsią, a wolą być miastem. Spore znaczenie miały liczne bonusy i udogodnienia, które zaoferowało miasto potencjalnym nowym obywatelom. Ostatecznie o przyłączeniu zdecydowała niewielka liczba głosów. Gdy Rada Miasta Fordon podejmowała decyzję o przyłączeniu do Bydgoszczy zdecydował głos... jednego radnego.
Prędzej czy później dojdzie do rozszerzenia granic Bydgoszczy, to nieuniknione. Nie wyobrażam sobie jednak, by miało dojść do tego drogą narzucenia innym samorządom woli Bydgoszczy
Przeczytaj dalszą część artykułu.
- Dokąd mogłyby jeździć bydgoskie tramwaje po rozszerzeniu granic miasta?
- Ilu mieszkańców miałaby Bydgoszcz i jak wpłynęłoby to na układ sił w Sejmiku Województwa?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień