Roztańczona Mała Miss [WIDEO, ZDJĘCIA]
Finał wyborów Małej Miss i Małego Mistera Ziemi Świętokrzyskiej 2016 odbył się we wtorek, 17 stycznia w Galerii Echo w Kielcach. Małą Miss została Martynka Ziębacz z Kielc.
Ma 5 lat. Mieszka w Kielcach. Chodzi do „zerówki” do przedszkola „Happy Day” na kieleckiej Podkarczówce. Trenuje akrobatykę w w Świętokrzyskim Stowarzyszeniu Sportów Gimnastycznych Tempo oraz taniec w formacji ZgAg. Miłośniczka kotów. Kocha jeść lody
- To bardzo fajne uczucie być Małą Miss, ale nie wiedziałam, że wygram, naprawdę - mówiła zaraz po ogłoszeniu wyników Martyna Ziębacz, Mała Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2016. - Dla mnie najważniejszy był sam udział w tej zabawie, a tu hyc, i wygrałam. Cieszę się.
Do udziału w konkursie nikt jej nie namawiał. Wręcz przeciwnie, to ona sama podjęła decyzję, by wystartować. Rodzice ją zgłosili. Podczas finału zaprezentowała taniec do piosenki „Bajlar”. - Tylko ciupinkę się denerwowałam, że może coś mi nie wyjdzie - przyznaje dziewczynka.
Wystąpiła z układem, który od września przygotowuje w na zajęciach w formacji tanecznej ZgAg. Uczy się w niej już od wielu lat. Martynka bardzo wcześnie postawiła kroki na tanecznym parkiecie.
Spontaniczny występ podczas zabawy finałowej
- Kiedy miała dwa latka zapisałam ją do szkoły tańca w Kieleckiem Teatrze Tańca. Chodziła tam przez pół roku, a potem trafiła do formacji, w której jest do dziś, choć oczywiście zmieniła grupę wiekową. Od czwartego roku życia bierze udział w różnych zawodach i turniejach, na których zdobywa medale - mówi mama, Magdalena Ziębacz i dodaje. - Dla nas każde, najmniejsze chociaż trofeum jest ważne. Staramy się też przypominać córce, że nie zawsze będzie wygrywać, że może być ktoś lepszy od niej.
Przypominali też o tym przed finałem konkursu Mała Miss. - Nie wierzyliśmy, że Martynka może wygrać. Byliśmy spokojni o jej prezentację na scenie, natomiast byliśmy świadomi, jak ważne są SMS-y, a były dziewczynki, które miały ich więcej - zauważa mama.
Martynkę pod sceną dopingowali rodzie, a także ciocia Agnieszka, czyli Agnieszka Adamczyk z formacji ZgAg. Dziewczynka oglądała występy innych dzieci, ale kiedy Aleksander Pawlak zaśpiewał przebój Zenka Martyniuka „Przez twe oczy zielone”, Martyna zaczęła tańczyć koło sceny. - Namówiła ją do tego właśnie ciocia Agnieszka - śmieje się mama.
Zainteresowania dzieli razem ze swoimi rodzicami
Taniec dominuje w życiu naszej Małej Miss. Chciała nawet swoje zdolności pokazać w programie „Mam talent”. Na razie nie wzięła w nim udziału, za to zgłosiła się do naszego konkursu.
Do tańca się nie ogranicza. Trenuje też akrobatykę w Świętokrzyskim Stowarzyszeniu Sportów Gimnastycznych Tempo, jeździ na nartach, na łyżwach, pływa, uczy się języka angielskiego.
- Martynka lubi, jak cały czas coś się dzieje - wyjaśnia mama. Natomiast tata, Przemysław Ziębacz dodaje: - To nie jest tak, że przez córkę spełniamy swoja marzenia, leczymy kompleksy i stąd te wszystkie aktywności. One biorą się stąd, że my sami także czynnie spędzamy czas. Ja lubię jazdę na desce, więc Martynka ze mną jeździ na nartach, żona jeździ na łyżwach, więc razem chodzą na lodowisko. Ja pływam, więc basen pojawił się też u córki. Razem także jeździmy na rowerze. Staramy się wspólnie spędzać jak najwięcej czasu. Pewnie, kiedy pojawi się szkoła, wtedy z czegoś będzie musiała zrezygnować.
Martynka marzy o „małym, słodziutkim kocurku”
Na razie dziewczynka uczy się w „zerówce” w przedszkolu Happu Day na kieleckiej Podkarczówce. - Bardzo dobrze sobie radzi. Od najmłodszych lat była bardzo mądrą, bystrą dziewczynką. Do przedszkola poszła jak miała rok i dziesięć miesięcy - podkreśla mama.
W czasie naszej rozmowy Martynka chętnie zabiera głos, odpowiada na pytania. - Jest straszną gadułą - śmieje się Magdalena Ziębacz. - Trener od pływania żartuje, że Martynka gada nawet wtedy, kiedy nurkuje.
Nasza Mała Miss jest jedynaczką, ale chciałaby mieć rodzeństwo i to bliźniaki: siostrę i brata. Nie ukrywa jednak, że jej największym marzeniem jest mieć w domu „małego, słodziutkiego kocurka”. - Niestety na razie mieszkamy w mieszkaniu i nie możemy go mieć, ale babcia i dziadzia mają dom, więc może u nich mogę trzymać - proponuje dziewczynka.
Bohaterki z „Krainy lodu” rządzą wśród bajkowych postaci
Na liście ulubionych rzeczy Martynki znajduje się książka z przygodami Mikołajka. - Staramy się czytać przynajmniej dwa opowiadania dziennie - wyjaśnia mama.
Z kolei wśród bajkowych postaci w pokoju Martynki niepodzielnie rządzą bohaterki z „Krainy lodu”. Teraz będzie się mogła z nimi spotkać, ponieważ wraz z tytułem Małej Miss zdobyła bilet na wycieczkę do Eurodisneylandu pod Paryżem.