Ruch kibicowski przedstawiony jest często w złym świetle.
Szeroko relacjonuje się zadymy, bójki, przerywanie meczów itp. Wiele osób boi się chodzić na stadiony, bo w ich odczuciu jest tam niebezpiecznie.
Od dawna uważam taki wizerunek za mocno przesadzony i niesprawiedliwy. Zabieram na spotkania Jagiellonii swoją rodzinę i nigdy nie obawiałem się o jej bezpieczeństwo.
Nie wszyscy wiedzą też, że kibice zbierają nakrętki, za które kupowane są wózki inwalidzkie dla osób niepełnosprawnych, że uczestniczą w akcjach patriotycznych i robią wiele innych rzeczy, różnych od publicznego demonstrowania pogardy i nienawiści.
Dlatego cieszę się, że w Białymstoku powstał Ośrodek „Kibice Razem”. Oby tak, jak ponura rudera przy ul. Cieszyńskiej 7 zmieniła się w malownicze i ciepłe miejsce, zmienił się też w społecznym odbiorze na lepszy i bardziej obiektywny wizerunek ruchu kibicowskiego.