Ryszard Tadeusiewicz: Jako pierwsza na Księżycu stanęła "POLSKA" stopa

Czytaj dalej
Fot. Deposit/East News
Ryszard Tadeusiewicz

Ryszard Tadeusiewicz: Jako pierwsza na Księżycu stanęła "POLSKA" stopa

Ryszard Tadeusiewicz

W wielu felietonach publikowanych ostatnio upominałem się o to, by uznane zostały zasługi polskich imigrantów, którzy pracując w USA, przyczynili się do wielu osiągnięć tego kraju. Niestety, w tym felietonie tej konstrukcji myślowej zastosować nie mogę, bo będę opowiadał o naszym rodaku, który odniósł sukces na ziemi amerykańskiej, ale przybył na nią na zaproszenie z Kanady.

Polskim imigrantem zatem nie był, chociaż do polskości się zdecydowanie poczuwał, ożenił się z Polką, w jego domu mówiło się wyłącznie po polsku, a sam bohater dzisiejszego opowiadania utrzymywał bardzo ścisłe związki z amerykańską Polonią.

Pora na przedstawienie osoby, o której piszę. Był to inżynier Henryk Hawran, który urodził się 1926 roku w Brodowie koło Lwowa, który wtedy należał do Polski. Rodzina była bogata i bardzo patriotyczna. Matka Barbara Hawran była komendantką Polskiej Organizacji Wojskowej, miała przyznany przez polski rząd Krzyż Niepodległości z Mieczami i stopień wojskowy kapitana.

Gdy współdziałający wtedy z hitlerowcami Rosjanie w 1939 roku zajęli obszar wokół Lwowa - matkę Henryka Hawrana natychmiast zamordowali, a pięcioro jej dzieci i babcię wywieźli do Kazachstanu. Gdy rozeszła się wiadomość, że w Uzbekistanie formowana jest polska armia generała Andersa - Henryk starał się dostać do tej armii. Na żołnierza był za młody (16 lat), ale zabrano go wraz z wojskiem i przez Irak, Iran i Egipt dotarł do Palestyny. Tam ukończył Junacką Szkołę Kadetów, a potem został przewieziony do Anglii, gdzie odbył służbę wojskową w lotnictwie (RAF) i ukończył studia techniczne w Bournemouth, pracując, żeby zarobić na czesne.

Jako inżynier 12 lat pracował w Anglii, potem przeniósł się do Kanady, gdzie 3 lata pracował w Toronto. Miał dobrą opinię, więc zaproszono go do USA i przez następne 30 lat pracował w Kalamazoo w firmie National Water Lift Division Corporation - Control System. W czasie tej pracy dostał niezwykłe zlecenie: musiał zaprojektować „nogi” lądownika księżycowego Surveyor 1. Był to pierwszy amerykański pojazd, który miał wylądować na Księżycu i prowadzić tam badania.

Zadanie Hawrana było trudne. Nikt nie znał wtedy właściwości księżycowego gruntu, co więcej - nie wiadomo było, jakie będzie ukształtowanie terenu w miejscu lądowania. Hawran musiał więc tak zaprojektować kształty „stóp” lądownika, żeby zapewnił on stabilne ustawienie lądownika niezależnie od tego, czy w miejscu lądowania będzie miałki grząski pył, czy twarde kamienie, czy teren będzie płaski, czy nachylony - a może będzie to zbocze krateru lub jego dno?

Ważne było, żeby we wszystkich sytuacjach Surveyor stał prosto, bo tylko wtedy można było liczyć na dobre zdjęcia z powierzchni Księżyca. Zainstalowana kamera musiała „patrzeć” pionowo do góry, bo nad nią na wysokości 1,5 m było zamontowane lustro, które napędzane małymi silniczkami mogło się obracać, dzięki czemu można było wybrać kierunek wykonywanego zdjęcia i odległość fotografowanego obiektu.

Surveyor wylądował na Księżycu 2.06.1966. Nogi zbudowane przez inżyniera Hawrana spełniły swoją rolę w sposób doskonały, dzięki czemu lądownik miał doskonałą pozycję, więc wykonał i przesłał na Ziemię 11.237 zdjęć doskonałej jakości. Za najcenniejsze uznano zdjęcie jednej z trzech stóp wykonanych przez inżyniera Hawrana, która zapadła się w pył księżycowy zaledwie na głębokość 2,5 cm. Była to pierwsza informacja pokazująca, że na Księżycu może także stanąć stopa ludzka, co jak wiadomo nastąpiło w 1969 roku w ramach wyprawy Apollo 11. Ale zanim swoją stopę postawił na Księżycu pierwszy człowiek (Neil Armstrong) - wcześniej musiała tam stanąć stopa skonstruowana przez inżyniera Hawrana.

Polska stopa!

Ryszard Tadeusiewicz

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.