Rząd ma nas za idiotki

Czytaj dalej
Fot. Freeimages.com
Karina Obara

Rząd ma nas za idiotki

Karina Obara

Czy wiecie, że w Wielkiej Brytanii bardzo otyłe kobiety mają pięciokrotnie refundowane in vitro?

Mimo że są to często kobiety, którym otyłość nie pozwala ruszyć się z łóżka. Mimo że ciąża może stanowić zagrożenie i dla ich życia, i dla płodu. A nawet jeśli otyłość nie pozwoli im po porodzie zajmować się dzieckiem.

Rząd uznał, że ludzkim prawem bardzo otyłych kobiet jest mieć dziecko. I niech próbują. Do pięciu razy sztuka na koszt państwa.

Trudno mi wyobrazić sobie siebie jako lekarza ginekologa takiej kobiety, który obarczony zakazem używania słów: jest pani za duża na ciążę, milczy i wypisuje skierowanie na in vitro, wręczając je uśmiechniętej przyszłej mamie. Taki lekarz musi wiedzieć, że nadmiar tłuszczu to choroby serca i depresje, a ciąża może być pomysłem kobiety na wyzwolenie się z własnych słabości. Mimo tego puszcza ją bez pouczenia, że jeśli nie schudnie, będzie miała kłopoty zdrowotne. Gdyby coś jej powiedział na temat tuszy, musiałby liczyć się z tym, że kobieta doniesie na niego i może stracić prawo wykonywania zawodu na Wyspach.

W Polsce lekarz nie ma takich obaw. Tu domaganie się od chorego, aby się opanował z jedzeniem i poszukał pomocy u psychiatry jest normą. Ostatnio byłam świadkiem, gdy kobieta z niechęcią opowiadała o swoim lekarzu rodzinnym, który kazał jej schudnąć dwadzieścia kilogramów. Oburzona zapowiedziała, że więcej do chama nie pójdzie. Uwielbiam tego lekarza. Właśnie za bezpośredniość i prawdę, jakiej mogę się od niego spodziewać. Powiedział mi tak: ludzie nie chcą słyszeć prawdy, wolą dalej tkwić w przekonaniu, że to ze światem jest coś nie tak. To pozwala im dalej cackać się ze sobą, a politykom robić z nami, co chcą.

Czy miał rację? Brytyjczycy tworzą czasem absurdalne prawa, firmując to prawami człowieka. Wolę jednak brytyjskie poszanowanie wolności niż polski kaganiec zakazów: tabletki hormonalne na receptę, tabletka "dzień po" za zgodą lekarza, aborcja w podziemiu. Polski rząd powołując się na te same prawa utrudnia życie kobietom. Brytyjski, nawet jeśli grubych nie nazywa grubymi, daje im szansę na lepsze życie. Jesteśmy na dwóch biegunach jeśli chodzi o szacunek do kobiecej inteligencji. Brytyjski rząd ją czasem przecenia, polski ma nas za idiotki.



Karina Obara

Polityka, psychologia i kultura są ze sobą nierozerwalnie związane i dlatego fascynują mnie dziennikarsko. To, co ludzie wyprawiają na tych polach jest warte pokazania. Zdanie niech każdy wyrobi sobie sam:-)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.