Rząd przymierza się do wprowadzenia kaucji za plastikową butelkę i metalową puszkę na napoje
Ok. 50 groszy mogłaby wynieść kaucją za plastikową butelkę PET, w której kupujemy wodę i napoje. Podobny zastaw dotyczyłby puszek. Możliwość wprowadzenia takiego rozwiązania w rozmowie z serwisem money.pl zapowiedział Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska.
Choć wiceminister środowiska stwierdził, że wprowadzenie systemu depozytowego (kaucyjnego) jest w zasadzie przesądzone, to w trakcie rozmowy nie podał zbyt wielu szczegółów. Jednak najprawdopodobniej w naszym kraju to nie państwo, lecz producenci żywności odpowiadaliby za organizację systemu odbioru butelek.
Jak to by wyglądało w praktyce? Choćby tak, jak w Niemczech czy krajach skandynawskich. Przed super i hipermarketami ustawione są pojemniki, do których wrzucamy plastikowe pojemniki. Zgniecione lub nie. Urządzenie odbiera je od nas i "wypłaca" nam pieniądze w formie bonu, wydruku z kodem kreskowym, którym możemy w tym sklepie zapłacić za zakupy. To rozwiązanie najwygodniejsze dla klientów i sklepu.
Plastikowe butelki PET to dość spory problem w Polsce. Szacuje się, że statystycznie jeden Polak zużywa rocznie 100 takich butelek, czyli typowa rodzina 400. Nie wszyscy właściwie je segregują i wrzucają do specjalnych pojemników.
Na razie nie wiadomo, ile mogłaby wynieść kaucja za 1,5-litrowa butelkę PET czy metalową puszkę. Mówi się o 50 groszach, ale pojawia się głosy, że nawet 2 złote.
CZYTAJ TEŻ: Marnujemy miliony ton jedzenia. Sytuację pogorszyła pandemia
Do 2025 r. Polska musi osiągnąć minimum 77 proc. poziom recyklingu. Obecnie wynosi on 40 proc. Tymczasem w niektórych państwach zachodnich ok. 90 proc.
- Kaucja powinna być na tyle wysoka, aby opłacało się zapakować butelkę do torby i zanieść do skupu. Poza tym nie powinno być wyjątków tak jak w przypadku szklanych butelek. Obecnie część szklanych jest z kaucją, inne są bezzwrotne. Są sytuacje, że klient, który przyniesie np. 10 butelek, pięć bezzwrotnych musi zabrać z powrotem ze sobą, bo my ich nie przyjmujemy. Efekt? Na drugi raz wyrzuci wszystkie butelki do śmieci - twierdzi pracownik punktów skupu butelek, przy jednym ze sklepów w Przemyślu.
W Przemyślu jeszcze w tym miesiącu ma ruszyć proekologiczna akcja zbiórki butelek PET. Inicjatorami są działacze Stowarzyszenia Osiedla Kmiecie. Na tym osiedlu ma stanąć pierwszy pojemnik na butelki PET. Wrzucać będzie się je za darmo, podobnie jak w wielu miejscowościach dzieje się z plastikowymi nakrętkami.
- Wszyscy zbierają korki, a my zaczynamy zbierać butelki. Akcja ma na celu edukować społeczeństwo, jak należy sortować śmieci, a także pokazać, że z odpadu, jakim jest plastik w postaci butelek, można zrobić coś pożytecznego i fajnego dla swojego osiedla lub pomóc komuś w potrzebie - uzasadniają swój pomysł działacze stowarzyszenia. Są już po rozmowie w tej sprawie z prezydentem Przemyśla. Wkrótce pojemniki na plastikowe butelki mogą pojawić się w różnych częściach tego miasta.