Rząd wspiera naprotechnologię, lecz władze Gdańska nie zamierzają jej dofinansowywać
Radny Łukasz Hamadyk na odchodne, czyli na zakończenie swojej pierwszej i ostatniej kadencji, prosi władze miasta, by obok in vitro dofinansowywały też naprotechnologię. Miałaby to być alternatywa dla tych, którzy z in vitro, np. z powodów ideologicznych, korzystać nie chcą.
Gdański program dofinansowania in vitro, w ramach którego miasto dopłaca bezpłodnym parom do zabiegów, funkcjonuje od października ubiegłego roku. Gdańsk był pierwszym miastem na Pomorzu, które go wprowadziło, ale nie obyło się bez ideologicznej wojny. Protestowali obrońcy życia, prawicowi politycy i chrześcijańscy aktywiści.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień