Rzemiosło potrzebuje pomocy. Brakuje chętnych do prowadzenia usług, a jak są, to mają wiele problemów
Za wysokie koszty pracy, skomplikowany system fiskalny, ciągle zmieniające się przepisy to trapi lubuskich rzemieślników. Pomocą ma służyć Polski Inkubator Rzemiosła. Powstanie jeszcze w tym roku w ministerstwie rozwoju.
Kiedy w Nowej Soli zmarł zegarmistrz Roman Kopeć przez prawie cztery miesiące jego zakład był nieczynny. – Powstał problem. Nie było komu wymieniać baterii w zegarkach. Niektórzy sami zabierali się za ich naprawę. Powstało dużo uszkodzeń – wspominał na łamach „GL” Remigiusz Aksentowicz, który przejął miejsce i godzi obowiązki zawodowe na Uniwersytecie Zielonogórskim z zamiłowaniem do zegarów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień