We wtorek przekonamy się, czy Rzeszów będzie mógł się pochwalić pierwszym mieszkańcem, któremu zostanie przyznana Nagroda Nobla z dziedziny fizyki.
Pracujący na Uniwersytecie Oksfordzkim Polak, prof. Artur Ekert, jest wymieniany jako jeden z kandydatów do tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki - podała szwedzka agencja prasowa TT, powołując się na zestawienie amerykańskiej firmy Clarivate Analytics.
Artur Ekert urodził w 1961 roku we Wrocławiu. Był wychowywany przez babcię w Rzeszowie. Nauczycielem fizyki Artura Ekerta w IV LO w Rzeszowie był nieżyjący już Józef Zawadzki. To dzięki niemu Artur wystartował w krajowej olimpiadzie fizycznej i został jej laureatem w 1978 roku. Kończąc liceum, został uhonorowany najwyższym wyróżnieniem tej szkoły - dyplomem kopernikowskim. Studiował fizykę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Doktorat zrobił na Uniwersytecie Oksfordzkim w Wielkiej Brytanii.
- Jak się dowiedziałam, że Artur dostał tytuł profesora na Merton College, czyli najstarszym college’u Oksfordu, wiedziałam, że będzie to wielki, wielki fizyk
- podkreśla wieloletnia dyrektor IV LO im. Mikołaja Kopernika w Rzeszowie, Danuta Stępień.
Nie lubi się chwalić
- Artur był skromnym uczniem. Tak jak teraz jest skromnym profesorem. Bardzo nie lubi, żeby go przedstawiać jako wybitnego naukowca - wspomina Stępień.
Ekert zajmuje się fizyką kwantową, a dokładniej kryptografią kwantową. Jest doradcą m.in. brytyjskiego Ministerstwa Obrony Narodowej do spraw kryptografii. Od 2017 roku pracuje jako profesor fizyki kwantowej w Instytucie Matematyki Uniwersytetu Oksfordzkiego. Jest też honorowym profesorem Narodowego Uniwersytetu Singapuru.
Od laureata olimpiady do kandydata do nagrody Nobla
- Byłoby to niesamowite wydarzenie, nie tylko dla Rzeszowa, ale dla całej Polski. Po Marii Skłodowskiej - Curie byłby to drugi Nobel z fizyki dla Polaka w historii
- podkreśla Danuta Stępień, dyrektorka IV LO w Rzeszowie.
Ekert uczęszczał do klasy o profilu matematyczno - fizycznym. Jego wychowawczynią była prof. Anna Kobryń. uczyła języka polskiego. Jak wspomina dyrektorka, pan Artur zawsze mówi o niej z sympatią „nasza Ania”.
- Pamiętam, jak Ania złamała sobie nogę podczas wycieczki szkolnej. Artur wraz z kolegami z klasy na zmianę nosili ją na krześle - śmieje się dyrektorka.
Danuta Stępień zdradza, że podczas każdych świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy życzy Arturowi Ekertowi, aby zdobył Nobla dla IV LO. Być może teraz te życzenia się spełnią.
Konkurent z Ameryki
Na ścianie w korytarzu liceum im. Mikołaja Kopernika wisi tablica z podobiznami wielkich fizyków, m.in. Alberta Einsteina. Czy niedługo wśród nich zawiśnie portret prof. Artura Ekerta? Zdaniem dyrektorki jest to jak najbardziej realne.
- Artur ma tylko jednego kontrkandydata do nagrody. Amerykanina, ale to Ekerta przedstawia się , jako najczęściej cytowanego fizyka na świecie - mówi Danuta Stępień. Na razie zdjęcie Artura wisi wśród wybitnych absolwentów IV LO.
Obok Ekerta Agencja TT, jako potencjalnego laureata Nagrody Nobla z fizyki, wymienia Amerykanina Tonego Heinza z Uniwersytetu Stanforda. Mógłby on zostać nagrodzony za „wkład w zrozumienie działania nanomateriałów, takich jak grafen i nanorurki węglowe”.
Laureat Nobla z fizyki zostanie ogłoszony dziś w Sztokholmie. Oprócz prestiżu naukowego, laureat otrzymuje 9 mln koron, czyli ok. 3,5 mln złotych.
Na ogłoszenie werdyktu Artur Ekert czeka z żoną w Chorwacji. Lubi odwiedzać Rzeszów. W stolicy Podkarpacia mieszkają jego teściowie. Siada wtedy w kuchni u teściowej owinięty w koc i spogląda przez okno na miasto.
Nobel z medycyny
Wczoraj Instytut Karoliński w Sztokholmie uznał, że tegoroczna nagroda Nobla z dziedziny medycyny trafi do podziału. Jej laureaci to: William G. Kaelin Jr, Peter J. Ratcliffe i Gregg L. Semenza.
Dokonali oni odkrycia, jak komórki ludzkiego organizmu wyczuwają obecność tlenu i reagują, gdy mają go za mało. Odkrycie to utorowało drogę do stworzenia nowych strategii leczenia anemii, nowotworów i innych chorób.