S-5 na razie w folderze i na deskach kreślarskich
Na wielkopolskim odcinku przyszłej drogi ekspresowej nr 5 praca wre. U nas jedynym dowodem, że coś będzie się działo, jest broszura.
Wystarczy przejechać Cotoń - ostatnią miejscowość w Kujawsko- Pomorskiem i oczom podróżujących ukazuje się gospodarna Wielkopolska. Tam wszystko dzieje się szybciej i na większą skalę.
Toteż widać szeroki pas ziemi, dziesiątki maszyn budowlanych, setki robotników. Ten odcinek połączy się z gotową już S-5 za Gnieznem i autostradą A-2.
Poinformują w gminach
U nas jest tylko folder informacyjny o tym, jak będzie wyglądał wykup prywatnych gruntów przeznaczonych pod budowę 128-kilometrowego fragmentu drogi ekspresowej. Ta, przypomnijmy, połączy autostradę A-1 w Nowych Marzach z wielkopolską S-5 za wspomnianą wsią Cotoń.
- Broszura informacyjna sprawiła, że coraz więcej osób pyta nas o to, jak będzie z wykupami gruntów. To nie tylko te osoby, które mieszkają przy planowanej trasie, ale także zainteresowane kupnem działek - wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Nie obliguje nas do tego żaden przepis, ale chcemy społeczeństwo informować jak najlepiej, więc w wszystkich gminach położonych na, bądź przy trasie pojawią się nasze mobilne punkty informacyjne. Wkrótce podamy harmonogram spotkań w poszczególnych gminach.
Tomasz Okoński dodaje, że najpierw musi być dokładnie określony przebieg poszczególnych odcinków drogi, a nad tym pracują już intensywnie projektanci siedmiu wytypowanych w przetargach wykonawców. Gdy przebieg będzie znany, nie będzie już żadnych wątpliwości, jakie działki trzeba będzie wykupić. Powstaną dokładne mapy terenu.
Jednak już teraz wiadomo w zarysie, że jest ponad 4 tys. działek, w tym ok. 150 zamieszkanych.
Wystąpią o pozwolenie
- W drugiej połowie tego roku, gdy będą już plany techniczne nowej drogi i wszystkie niezbędne dokumenty, wystąpimy do wojewody o wydanie ZRiD, czyli zezwolenia na realizację inwestycji drogowej - kontynuuje Okoński. - Wojewoda wyda je zapewne na przełomie tego i 2017 roku, i od razu rozpoczną się wykupy i wywłaszczenia gruntów. To już zadanie urzędu wojewódzkiego. Formalnie rozpocznie się też budowa drogi. Będzie zima i o tym czy można budować, zdecyduje tak naprawdę pogoda.
Pojedziemy do 2019 roku
Trasa będzie budowana w siedmiu odcinkach i pochłonie ok. 2,5 mld zł. Będzie miała po dwa pasy ruchu w każdym kierunki i pas awaryjny. Od Aleksandrowa do Białych Błot „ekspresówka” będzie jednocześnie północno-zachodnią obwodnicą Bydgoszczy, połączoną z istniejącym już ekspresowym fragmentem S-10 (południową obwodnicą Bydgoszczy).
Ostatnie odcinki kujawsko-pomorskiej S-5 oddane zostaną do użytku w roku 2019.
Dzięki tej trasie bez problemu i szybko będzie można dojechać nad morze i w przeciwnym kierunku - w Sudety.