Są łakomi na ścieżki. Może aż do Koronowa
Trasy rowerowe to teraz marzenie wielu. Jakie są na nie widoki?
Samorząd zabiega o ścieżki, bo są trendy, a przede wszystkim mają duży potencjał. Nie tylko turystyczny, ale i prozdrowotny. Kto wsiądzie na rower i będzie systematycznie pedałował, ten może być pewny, że nie tylko wzmocni mięśnie, ale i będzie tryskał zdrowiem.
Ostatnio burmistrz Waldemar Stupałkowski przekazał radnym w pigułce komplet informacji - jakie są plany samorządu w tym zakresie, jakie są czynione starania i jakie są możliwości na sukces.
- Są złożone dwa wnioski do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - mówił. - Jeden złożyliśmy wspólnie z powiatem bydgoskim i gminami od strony Bydgoszczy aż do granicy naszego województwa.
Przypomnijmy, teraz ścieżka kończy się w Koronowie. Drugi wniosek jest mniejszy. Także jest partnerski - gminy Sępólno oraz gminy Kamień.
Szanse na pozytywne rozpatrzenie są, ale na tym etapie trudno powiedzieć, czy faktycznie do obu przedsięwzięć dojdzie. Burmistrz nie chciał wyrokować.
Gdyby się udało, to byłaby pełnia szczęścia. Rowerzyści mogliby pedałować nawet kilkadziesiąt kilometrów i tak na prawdę zostałyby połączone dwa województwa.
Bo przecież kiedyś, kto wie, jeżeli będzie też wola współpracy w powiecie chojnickim, to trasa będzie łączyć kujawsko-pomorskie z pomorskim.
Burmistrz Stupałkowski co do obu złożonych wniosków do GDDKiA jest dobrej myśli, ale uczciwie powiedział, że nie wiadomo, jakie będą decyzje.
A co z inwestycjami drogowymi? Na przykład fatalnym odcinkiem drogi Obodowo-Mąkowarsko? Pytał o to burmistrza radny Janusz Tomas.
Okazuje się, że trasa ta została zgłoszona do planu remontów. I jest tak, że w GDDKiA w Bydgoszczy są jak najbardziej „za”, ale decyzje zapadają ostatecznie na wyższym szczeblu w Warszawie.
- Modernizacja została zgłoszona do planu - informował Stupałkowski. - Według intencji Generalnej Dyrekcji ma być realizowany, ale w Bydgoszczy czekają jeszcze na przyznanie środków finansowych.