Tomasz Malinowskitomasz.malinowski@pomorska.pl

Są urazy. Nie... sztuczne!

Na boisku posiadającym sztuczną nawierzchnię, nawet gdy nie ma śniegu, zawodnikom trudno utrymać równowagę. A figury jakie  przyjmują przypominają bardziej Fot. Monika Smól Na boisku posiadającym sztuczną nawierzchnię, nawet gdy nie ma śniegu, zawodnikom trudno utrymać równowagę. A figury jakie przyjmują przypominają bardziej teneczne niż piłkarskie.
Tomasz Malinowskitomasz.malinowski@pomorska.pl

W Chojniczance podkręcają intensywność przygotowań. Sojusznikiem piłkarzy nie jest boisko. Sztuczna nawierzchnia sprzyja niestety urazom.

Trzy gry kontrolne rozegra w ciągu tygodnia Chojniczanka. To dowodzi, że sztab szkoleniowy kierowany przez Mariusza Pawlaka, podnosi intensywność przygotowań. Sparing, to przecież także jednostka treningowa, lecz obok elementów motorycznych do wykonania są określone zadania taktyczne.

Miniony tydzień podopieczni Mariusza Pawlaka zakończyli spotkaniem z Bytovią. Gra z rywalem zza miedzy ma zawsze swój „smaczek”. Ale na trudnym boisku zawodnicy wykazywali wobec siebie szacunek. „Chojna” wygrała tą grę kontrolną i wypełniła jedno z zadań, jakim było zachowanie czystego konta bramkowego. W porównaniu do sparingu z Górnikiem Zabrze lepiej wyglądało zachowanie poszczególnych formacji po odbiorze piłki i przy wyprowadzaniu szybkiego kontrataku.

Środowy mecz z GKS Przodkowo, liderem III ligi grupy pomorsko-zachodniopomorskiej, miał już inny charakter. Zresztą oddajmy głos opiekunowi pierwszoligowego zespołu:

- Sytuacja kadrowa pozwoliła zagrać w dwóch składach. W pierwszej połowie do gry desygnowałem - przeciwko pierwszemu składowi rywali - aż 7 młodzieżowców. Bramki strzegł Tomek Loska, a w linii obronnej po prawej stronie zaprezentował się Dawid Machalewski, partnerem Piotrka Kieruzela w środku obrony był zaś Rafał Majtyka. W roli środkowego-ofensywnego pomocnika zadebiutował inny młodzian - Aleksander Karbowiak (rezerwy Legii). Ta jedenastka prezentowała się dobrze, stworzyła sobie kilka ciekawych okazji, jedną z pierwszych wykorzystała. W drugiej połowie pojawiło się więcej graczy z podstawowego składu. Gra toczyła się już pod naszą kontrolą. Były pozycje strzeleckie, lecz zawodnicy nie trafiali do siatki. Drużyna w tym spotkaniu dostała zadanie skutecznego rozwiązywania stałych fragmentów w ofensywie (dośrodkowanie piłki odchodzącej). Dysponujemy nagraniem meczu więc dokładnie sobie ten występ przeanalizujemy.

Podczas czwartkowego, porannego treningu Mariusz Pawlak miał do dyspozycji 12 (!) piłkarzy. Młodzi byli w szkole, a Wojtka Lisowskiego, Przemysława Pietruszkę i Andrzeja Rybskiego z zajęć wyłączyły kontuzje.

- To urazy mięśniowe - informuje trener żółto-biało-czerwonych. - Zawodnicy płacą cenę treningu i gry na sztucznej nawierzchni. Śnieg udaje się z płyty zebrać, lecz pod nim jest warstwa lodu. To niebezpieczne - uważa szkoleniowiec.

Tydzień zespół zamknie kolejnym meczem kontrolnym. W Bydgoszczy (też na sztucznym boisku) zmierzy się jutro (godz. 11) z Wigrami Suwałki, 16. drużyną po pierwszej rundzie. Zespół od początku tygodnia, przebywa na zgrupowaniu w ośrodku Zawiszy przy ul. Gdańskiej.

- Na razie nie myślę jeszcze o tym sparingu i zadaniach jakie postawię zawodnikom. Wiele będzie zależało od tego iloma i jakimi piłkarzami będę dysponował-komentuje opiekun „Chojny”.

Wiadomo od dawna, że klub rozgląda się wciąż za piłkarzem do gry na pozycji nr. 9.

- Jest wiele ofert z zagranicy, ale nie na naszą kieszeń. My także przedstawiliśmy dwóm zawodnikom (jeden dosyć znany i doświadczony) konkretne propozycje. Czekamy na ich odpowiedź - dodaje trener.

Ruchy transferowe

Autor: Tomasz Malinowski

Tomasz Malinowskitomasz.malinowski@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.