Sabina Klimek, konsul w Turcji: Czego nie wypada w dyplomacji?
Sabina Klimek z Chełmu Śląskiego, konsul w Turcji, jedna z dziesięciu 10 wpływowych kobiet w woj. śląskim (według plebiscytu "Dziennika Zachodniego" w 2020 r.) zdradza nam, jak dyplomacja zmieniła jej szafę; opowiada o studiach w Szkocji na tym samym uniwersytecie i w tym samym czasie, co książę William; opowiada o ulubionych książkach i swoich sposobach na relaks.
Sabina Klimek rodem z Chełmu Śląskiego, jest od sierpnia 2020 r. konsulem w Turcji, wcześniej cztery lata pracowała jako konsul w Nowym Jorku. Jak świat dyplomacji zmienił jej szafę?
- Zwiększyła się liczba moich marynarek, koszul oraz zachowawczych sukienek. Zdominowały ją tzw. bezpieczne kolory, jak granatowy, szary, czarny, niebieski, wszelkie beże i pastele - mówi, podkreślając, że w dyplomacji obowiązują ścisłe zasady co do kolorów - i to nie tylko stroju, ale nawet paznokci. Nie ma mowy o czerwieniach czy innych jaskrawych barwach - tylko jasne kolory: beże i pastele.
Określona jest długość spódnic. Do kolan, absolutnie nie krótsze. Żadnych dżinsów.
- Obowiązkowe są rajstopy oraz zakryte buty, nawet w najgorętsze dni. Również szpilki nie powinny być za wysokie, ale nieakceptowane są baleriny - podkreśla pani konsul.
A jeśli biżuteria, to delikatna. - Obowiązuje zasada: najwyżej trzy rzeczy na obu rękach. W moim przypadku są to zegarek, obrączka i pierścionek - mówi, dodając, że niemile widziane są też tatuaże w widocznych miejscach.
Wiadomo, te wszystkie zasady protokołu dyplomatycznego obowiązują tylko w pracy i podczas wykonywania obowiązków służbowych. Po pracy Sabina Klimek - jak sama mówi - ochoczo wskakuje w dżinsy lub strój sportowy.
Myśl o pracy w dyplomacji pojawiła się na studiach w Akademii Ekonomicznej w Katowicach, gdzie studiowała międzynarodowe stosunki ekonomiczne.
- Planowałam, że będę zajmowała się sprawami związanymi z szeroko pojętą współpracą międzynarodową. Potem dostałam się na program wymiany studenckiej Sokrates-Erasmus i rozpoczęłam studia w Finlandii na Politechnice Mikkeli. Ponieważ miałam bardzo dobre wyniki w nauce, zaproponowano mi studia na tej uczelni i zostałam w Finlandii dłużej. Ukończyłam Politechnikę Mikkeli z wyróżnieniem, zdobywając licencjat w administracji w biznesie. W tym samym czasie zdobyłam dyplom magistra z ekonomii na Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Kolejnym krokiem były studia w Szkocji, na Uniwersytecie St. Andrews, gdzie ukończyłam drugie studia magisterskie w obszarze marketingu w biznesie, również z wyróżnieniem - opowiada.
Uniwersytet St. Andrews w Szkocji to ten sam, gdzie studiowali książę William i Kate Middleton .
Księcia można było spotkać w bibliotece, na uczelni, lub na zakupach. Widziałam go wielokrotnie. Na jednym z wydarzeń miałam nawet okazję zamienić z nim parę słów
- mówi Sabina Klimek.
Zaraz po studiach podjęła pracę w międzynarodowych korporacjach i w consultingu.
- W międzyczasie wygrałam program w telewizji, który nazywał się „Przebojowe Polki” i dostałam angaż w telewizji. Przez kilka lat pracowałam jako dziennikarz telewizyjny, m.in. w redakcji zagranicznej kanału Polsat News - wspomina Sabina Klimek.
Kolejnym etapem jej kariery zawodowej jest właśnie dyplomacja, w którą wpisana jest zmienność miejsc.- Nim człowiek zdąży się przyzwyczaić to jednego miejsca, mieszkania, znajdzie przyjaciół, ulubionego fryzjera, sklep, restaurację, już musi się pakować i jechać dalej do kolejnego miejsca, gdzie wszystko zaczyna od początku. (...) Ale ja bardzo lubię zmiany, wręcz ich potrzebuję, by egzystować - mówi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień