Sąd: pomnik na Placu Ofiar Getta w Rzeszowie nie propaguje komunizmu
Pomnik na Placu Ofiar Getta w Rzeszowie jednak nie gloryfikuje komunizmu – zdecydował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Co znaczy, że traci ważność decyzja o jego usunięciu z przestrzeni publicznej.
Władze Rzeszowa nie poddały się interpretacji tzw. ustawy dekomunizacyjnej, i oczekiwaniom wojewody podkarpackiej, która pomnik nakazywała znieść z placu w centrum miasta. Wojewoda podkarpacka zleciła więc wszczęcie procedury likwidacyjnej Podkarpackiemu Wojewódzkiemu Nadzorowi Budowlanemu, ten zapytał o opinię Instytut Pamięci Narodowej: pomnik gloryfikuje komunistyczny totalitaryzm czy nie?
Historycy rzeszowskiego oddziału IPN orzekli, że gloryfikuje, wobec czego miasto odwołało się od tej opinii, na odwołanie zareagował prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Ten orzekł, że wprawdzie na pomniku nie ma napisu, mówiącego wprost, że upamiętnia Armię Czerwoną, ale zwyczajowo i w literaturze nazywany jest Pomnikiem Wdzięczności Armii Radzieckiej, więc jednak „jest przykładem działań propagandowych Moskwy w stosunku do Polski Ludowej, mających na celu tworzenie mitu „wdzięczności” Związkowi Socjalistycznych Republik Radzieckich”, a Armia Czerwona „była jednym z narzędzi terroru i okupacji Rzeczpospolitej Polskiej”. I pomnik jako taki jednak gloryfikuje.
Taka opinia otwierała Wojewódzkiemu Inspektorowi NB drogę do wyburzenia lub przeniesienie pomnika poza przestrzeń publiczną, ale nie zgodził się z nią rzeszowski ratusz, zaskarżając ją do sądu administracyjnego.
O tym co zdecydował warszawski sąd i jak całą sytuację komentują władze Rzeszowa, przeczytasz w dalszej cześci artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień