Sąd: Tatusiu, marsz do pracy!
Bezrobotny dziennikarz pozwał o alimenty dorosłego syna, pracującego w Anglii. Toruńskiego sądu nie przekonał jednak, że żyje w niedostatku. Wytknięto mu, że pośredniak dysponował nawet dla osoby bez żadnych kwalifikacji 865 ofertami pracy.
- Powód uchyla się od podjęcia pracy. Posiadając wykształcenie średnie, doświadczenie w zawodzie dziennikarza, a także w wykonywaniu pracy fizycznej w Anglii, ma możliwość podjęcia zatrudnienia. Z własnej woli jednak tego nie czyni - stwierdziła sędzia Kamilla Piórkowska z Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Toruniu i odmówiła mężczyźnie alimentów. Od 3 listopada ten wyrok jest prawomocny.
Pan Jerzy domagał się, by jego dorosły syn, pracujący w Anglii (w dziale marketingu dobrej firmy) nie tylko łożył na niego co miesiąc, ale i zapłacił mu za okres od 2013 roku. Wskazywał na to, że bieduje.
Chory i na zasiłkach
Sędzia Kamilla Piórkowska dokładnie zbadała sytuację pana Jerzego. Co ustaliła?
Mężczyzna, który pozwał dorosłego syna o alimenty, ma średnie wykształcenie i doświadczenie w pracy dziennikarza. Za sobą też - emigrację zarobkową do Anglii, gdzie pracował fizycznie.
Już na obczyźnie pan Jerzy podupadł na zdrowiu i przeżył nerwowe załamanie. Legitymuje się dwoma decyzjami Miejskiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności.
Pierwsza (ważna do listopada ubiegłego roku) mówiła o lekkim stopniu niepełno-sprawności i „istotnym obniżeniu zdolności do wykonywania pracy”.
Druga, aktualna, mówi już o tym, że może podjąć pracę w warunkach dostosowanych do swoich możliwości na otwartym rynku pracy.
Z czego żyje bezrobotny dziennikarz? Z zasiłków z opieki społecznej, dodatku mieszkaniowego, dodatku na prąd.
Jak sąd ocenił Pana Jerzego? Dlaczego, zdaniem sądu, uwzględnienie powództwa stanęłoby także na przeszkodzie zasadom współżycia społecznego? Dlaczego Panu Jerzemu odebrano status bezrobotnego odbierano mu na 120 dni? - o tym m.in. przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień