
W piątek przed kołobrzeskim sądem miał zapaść wyrok w głośnej sprawie czterech policjantów, z których jeden miał na komendzie razić paralizatorem 18-letniego zatrzymanego. Pozostali mieli się temu biernie przyglądać. Wyroku nie było, bo sąd wznowił proces i zlecił dodatkowe opinie.
Sprawa przeciw czterem policjantom wróciła na wokandę. Odpowiadający z wolnej stopy: Marcin W., Zbigniew W., Bartosz M. i Kamil K. muszą się stawić w sądzie w grudniu. - Sąd postanowił wznowić przewód sądowy, gdyż dopatrzył się paru uchybień - powiedział sędzia Marek Grzymkowski.
Bo obszerna analiza użycia paralizatora, przygotowana przez eksperta Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, okazała się notatką służbową.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień