W środę słupscy radni zdecydują o wygaszeniu mandatu Sałaty.
Wniosek Ryszarda Bogusza o wygaszenie mandatu radnego Marcina Sałaty będzie rozpatrywany podczas środowej sesji Rady Miejskiej w Słupsku. Stanie się tak, choć ostatnio wyszło na jaw, że wnioskodawca bezprawnie posługiwał się szyldem Kukiz’15 i nie ma pozwolenia, aby przedstawiać się jako szef struktur ugrupowania Pawła Kukiza w Słupsku i powiecie słupskim.
- Te sprawy nie mają żadnego znaczenia, bo zgodnie z prawem wniosek o wygaszenie mandatu radnego może nawet pochodzić od osoby anonimowej. Naszym obowiązkiem jest sprawdzić stawiane zarzuty i ustosunkować się do wniosku - tłumaczy Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku.
Taki przypadek w Słupsku już był, bo anonimowy charakter miały wnioski o wygaszenie mandatu radnego Roberta Danilkiewicza (PiS). Jednak Danilkiewicz pozostał radnym, bo wojewoda uznał, że nie złamał prawa.
W przypadku radnego Sałaty biuro prawne magistratu uznało, że radny nie złamał ustawy samorządowej, bo nie działał na mieniu komunalnym. Sam radny swoje stanowisko przekazał już pozostałym radnym. W najbliższą środę będzie mógł podczas sesji osobiście się ustosunkować do wniosku, który w radzie złożył Ryszard Bogusz.
- Jeszcze nie wiem, czy to zrobię - powiedział nam wczoraj podczas rozmowy telefonicznej. Z rozmów z miejskimi radnymi wynika, że może liczyć na obronę, bo słupscy rajcy zdali sobie sprawę, że wkrótce mogą pojawić się kolejne wnioski o wygaszenie mandatu radnego.