Rozmowa z księdzem Adamem Parszywką, salezjaninem, dyrektorem Biura Prasowego Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016.
- Za kilka dni rozpoczną się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Ile osób zgłosiło chęć wzięcia udziału w tym wielkim święcie młodych chrześcijan świata?
- W ciągu całego procesu rekrutacji - który papież Franciszek uruchomił 26 lipca zeszłego roku - przewinęło się blisko 900 tysięcy osób. Do 10 lipca zarejestrowało się, czyli dopełniło wszelkich formalności, prawie 400 tysięcy osób. Najwięcej z Polski - prawie 172 tysiące. Na drugim miejscu są Włosi - 77 224 osoby, na trzecim Francuzi - 34 353 osoby. Będą też duże liczebnie grupy z USA, Niemiec, Brazylii, Argentyny.
Wśród pielgrzymów są przedstawiciele wszystkich europejskich krajów, poza Andorą i San Marino. Do Krakowa przyjadą młodzi chrześcijanie nawet z tak odległych od Polski i tak egzotycznych krajów, jak Antyle, Gujana Francuska, Belize czy Martynika. Mimo że zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń, wciąż mamy e-maile i telefony z pytaniami dotyczącymi udziału w ŚDM. Uruchomiliśmy więc rejestrację last minute, która potrwa do 22 lipca. Jest ona przeznaczona dla pojedynczych osób, rodzin i grup przyjaciół, które nie mogą jednak liczyć więcej niż 150 osób.
Autor: Joanna Urbaniec
- Zwykle na ŚDM przyjeżdża też młodzież, która decyduje się na udział w ostatniej chwili...
- Zdajemy sobie z tego sprawę. Spontaniczność leży w naturze młodego człowieka. To jest piękne, lecz bardzo trudne dla organizatorów. Łatwiej jest logistycznie przygotować takie wydarzenie, gdy jest znana liczba jego uczestników. Jesteśmy jednak na to przygotowani. Zakładamy, że na ostatnią mszę posłania, która odbędzie się pod przewodnictwem papieża Franciszka na Campusie Misericordiae w Brzegach, może przybyć nawet 1,8 mln osób.
- ŚDM w Rio de Janeiro relacjonowało kilka tysięcy dziennikarzy. Jak licznie przedstawiciele mediów stawią się w Krakowie?
- Spodziewamy się, że do Krakowa przyjedzie około 6 tysięcy przedstawicieli światowych redakcji. Jako komitet organizacyjny mamy podpisane umowy ze wszystkimi liczącymi się przedstawicielami polskich gazet, stacji telewizyjnych, radia, m.in. z „Dziennikiem Polskim”. Jednym z kanałów przekazywania informacji o przygotowaniach do ŚDM są media społecznościowe. Oficjalna strona internetowa jest dostępna w 9 oficjalnych językach ŚDM.
- Miasta i regiony, które poprzednio były gospodarzami ŚDM, po tym wydarzeniu zanotowały znaczny wzrost ruchu turystycznego. Czy sądzi Ksiądz, że podobnie będzie w Krakowie i Małopolsce?
- Nie sądzę, ale jestem pewien, że tak właśnie będzie. Zwłaszcza jeśli chodzi o turystykę religijną. ŚDM to wspaniały moment do tego, aby zainteresować przybyszów z zagranicy bogactwem Krakowa i Małopolski. Krakowscy święci na czele z Janem Pawłem II i siostrą Faustyną, wyjątkowe, sprzyjające duchowym przeżyciom miejsca, wspaniałe zabytki. Kraków to wszak światowa stolica Miłosierdzia Bożego. Już dzisiaj do Łagiewnik przyjeżdżają pielgrzymi ze wszystkich zakątków świata. Po Światowych Dniach Młodzieży zapewne będzie ich jeszcze więcej.
- Niedawno został Ksiądz nowym przełożonym krakowskiej prowincji salezjanów. Jak salezjanie przygotowują się do ŚDM?
- Zainteresowanie tym wydarzeniem wśród młodzieży salezjańskiej jest spore. Zarejestrowało się około 6 tysięcy osób z ponad 60 krajów. Podczas ŚDM zwyczajowo organizowane jest Święto Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego. W Krakowie odbędzie się ono 27 lipca. Delegaci młodzieży salezjańskiej z całego świata spotkają się z Księdzem Generałem i Matką Generalną.
W czasie tego forum młodzi ludzie będą wymieniać się doświadczeniami, dawać świadectwa, a przede wszystkim doświadczać bycia ze sobą, co jest naturalną potrzebą młodzieży. Po południu odbędzie się festyn. Dzień zakończymy wieczorem chwały, modlitwą, wystawieniem Najświętszego Sakramentu i na zakończenie, tak jak w oratorium na Valdocco w Turynie, będzie „słówko wieczorne” skierowane do wszystkich młodych ludzi ze strony Generała i Matki Generalnej.