Sędzia z Torunia prowadził auto po kielichu
Mirosław W. został zawieszony w wykonywaniu obowiązków. O jego losie zdecyduje sąd dyscyplinarny, a postępowanie trafiło na wybrzeże.
Sprawa zatrzymanego dzień przed Wigilią sędziego Mirosława W. z Sądu Okręgowego w Toruniu została skierowana do śledczych w Słupsku. Został on zatrzymany za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości.
- Postępowanie najpierw trafiło do nas, na wniosek prokuratora okręgowego w Toruniu, i zostało przekierowane do Słupska w celu wykluczenia zarzutów o stronniczość - mówi Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. - Prokurator okręgowy w Słupsku zdecyduje, czy postępowanie przygotowawcze w tej sprawie poprowadzi ta jednostka, czy też jedna z podległych prokuratur rejonowych.
- Decyzja o tym, kto poprowadzi postępowanie, zapadnie w ciągu tygodnia - mówi śledczy Jacek Korycki, rzecznik prokuratury w Słupsku
O dalszym losie toruńskiego sędziego mogą zatem zdecydować prokuratury w: Bytowie, Chojnicach, Człuchowie, Lę- borku, Miastku albo w Słupsku.
Mirosławowi W. grozi trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów. Prokurator Marciniak zaznacza jednak, że to nie wszystkie konsekwencje, z jakimi zatrzymany sędzia musi się liczyć: - Niezależnie od odpowiedzialności karnej, sędziemu Mirosławowi W. grozi odpowiedzialność dyscyplinarna, o której w odrębnym zakresie rozstrzygnie sąd dyscyplinarny. To postępowanie wszczyna i prowadzi właściwy sąd na podstawie materiałów postępowania wyjaśniającego zgromadzonych przez rzecznika dyscyplinarnego.
Ta procedura już się rozpoczęła.- 29 grudnia, po otrzymaniu z Prokuratury Rejonowej w Toruniu materiałów dotyczących przebiegu zdarzenia, prezes zarządził natychmiastową przerwę w czynnościach służbowych sędziego, aż do czasu wydania uchwały przez sąd dyscyplinarny - wyjaśnia sędzia Justyna Kujaczyńska-Gajdamo-wicz, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Toruniu. Przerwa na razie została wyznaczona na miesiąc.
Na wybrzeże trafiła też sprawa dotycząca innego śledczego z regionu. Chodzi o Rafała K. z Prokuratury Rejonowej we Włocławku. Został zatrzymany w październiku ubiegłego roku na gorącym uczynku. Kierował samochodem pod wpływem alkoholu, a badanie wykazało u niego aż 3 promile. W zatrzymaniu śledczego jadącego na podwójnym gazie wzięli udział pracownicy firmy zajmującej się wywozem odpadów. Styl jazdy prokuratora wydał się podejrzany kierowcy śmieciarki.
Podobnie jak w przypadku sędziego z Torunia, tak i w tej sprawie postępowanie zostało przeniesione. Tym razem do Trójmiasta.
- W lutym znane będą wyniki badania retrospektywnego, które przeprowadzi biegły - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Chodzi o to, by ustalić zawartość alkoholu w organizmie Rafała K. w momencie ujęcia. To ważne, bo pierwsze badanie zostało wykonane około godziny po zatrzymaniu.