Sędziowie chcą skazywać nawet na 30 lat
Minister Zbigniew Ziobro chce, by sądy mogły wydawać wyroki powyżej 15 lat więzienia. Dzisiaj to, oprócz 25 lat i dożywocia, najwyższa kara.
Szef resortu sprawiedliwości i prokurator generalny zapowiada, że przedstawi Radzie Ministrów propozycję zmian w kodeksie karnym. Jest zdania, że katalog kar, które orzekać mogą sądy, powinien być bardziej elastyczny (chodzi o wydawane wyroki kary więzienia).
Obecnie sędziowie nie mogą orzekać kary więzienia dłuższej niż 15 lat więzienia. Z wyjątkiem kary 25 lat oraz dożywotniego pozbawienia wolności. Zgodnie z założeniami ministra sądy miałyby możliwość orzekania kar nawet 30 lat więzienia.
Sędziowie są do tego pomysłu nastawieni umiarkowanie przychylnie.
- Faktycznie, poszerzenie katalogu kar sprawiłoby, że wydawane wyroki byłyby bardziej adekwatne do czynów, jakich dopuścili się sądzeni - mówi jeden z bydgoskich sędziów.
Ziobro zamierza też podwyższyć kary za najbrutalniejsze przestępstwa dokonywane na tle seksualnym. Obecnie, na przykład za zabójstwo popełnione w związku ze zgwałceniem grozi do 15 lat, 25 lat więzienia albo dożywocie. W projektowanej zmianie byłby to już czyn zagrożony karą od 25 do 30 lat albo dożywotnim pozbawieniem wolności.
To kolejne propozycje, które zapowiada Ziobro. Już w lutym wystąpił z inicjatywą wprowadzenia - dla odmiany - możliwości krótkoterminowego karania za mniej uciążliwe przestępstwa. W grę wchodziłyby wyroki skazujące, na przykład na tydzień bądź dwa tygodnie więzienia. I wtedy komentarze samych zainteresowanych, czyli sędziów były umiarkowanie optymistyczne.
- Rozumiem tę argumentację. Powstaje pytanie, czy kolejna nowelizacja kodeksu karnego nie wprowadzi jeszcze większego zamieszania w przepisach - mówi sędzia z Bydgoszczy.
Przypomnijmy, że w lipcu ubiegłego roku w życie weszła największa od lat nowelizacja kodeksu. Wprowadza ona do procesu karnego między innymi tryb kontradyktoryjny, polegający na ograniczeniu możliwości sądów, co do przeprowadzania dowodów podczas rozpraw, oddając tę inicjatywę wyłącznie prokuraturze i obrońcom.
- Instytucja krótkiej kary pozbawienia wolności jest w Polsce niewykorzystywana - mówi sędzia Maciej Strą-czyński, były prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. - A szkoda, bo jestem przekonany, że w przypadku osób, które po raz pierwszy odpowiadają za przestępstwo, taka krótka kara więzienia spełniłaby swoją rolę. Sami skazani nawet twierdzą, że gdyby na samym początku trafili na krótko do zakładu karnego, zamiast na przykład dłuższej kary w zawieszeniu, to prawdopodobnie ich życie potoczyłoby się inaczej. Inna rzecz, że powinna to być kara dłuższa niż tydzień. Miesiąc, dwa miesiące. Tydzień to zbyt krótko, by skazany odczuł dotkliwość kary - dodaje sędzia.
Strączyński jest też za uelastycznieniem katalogu kar za cięższe przestępstwa.
- Jestem za tym, by prawo dawało możliwość wymierzania kar, na przykład 20 czy 19 lat pozbawienia wolności - zaznacza sędzia. - Wielokrotnie pisałem w uzasadnieniach orzeczeń, że wymierzylibyśmy danej osobie karę na przykład 20 lat pozbawienia wolności, ale nie możemy, zatem wymierzamy 15 lat. Podam inny przykład: Mężczyzna w Szczecinie oskarżony o dokonanie 365 rozbojów. W praktyce już za 30 rozbojów usłyszałby karę rzędu 15 lat. Tylko że on dokonując stu i więcej takich czynów miał już świadomość, że i tak nie grozi mu wyższa kara.
Obecnie we wszystkich 10 więzieniach i aresztach w Kujawsko-Pomorskiem przebywają 33 osoby skazane na dożywocie. Natomiast 206 jest skazanych na kary 25 lat pozbawienia wolności.