Prawo. Forum Współpracy Sędziów apeluje o nieprzyjmowanie stanowisk od ministra Ziobry.
„Nie wyrażajmy zgody na objęcie stanowisk i funkcji w trybie wynikającym z nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych z 12 lipca br., co z pewnością będzie odnotowane i może być w przyszłości poczytane jako współuczestnictwo w działaniach niezgodnych z obowiązującym porządkiem prawnym” - czytamy w uchwale Stałego Prezydium Forum Współpracy Sędziów.
To reakcja środowiska sędziowskiego na wejście w życie w minioną sobotę nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zwiększa uprawnienia ministra sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro przez najbliższe 6 miesięcy może odwoływać prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych bez podania jakiejkolwiek przyczyny. Następnie minister sam może wskazać następców.
- Obawiamy się, że będą to osoby politycznie zależne od ministra. Stąd nasz apel o nieprzyjmowanie stanowisk - mówi sędzia Waldemar Żurek, członek Forum, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa.
„Ślepe bagnety”
Forum Współpracy Sędziów powstało w czerwcu tego roku. Ma ono za zadanie ułatwić komunikację między przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości w całym kraju.
Waldemar Żurek nie podaje, jakie konsekwencje mogą czekać tych sędziów, którzy przyjmą awanse od Zbigniewa Ziobry.
- Przypominam jednak, że doktryna „ślepych bagnetów”, czyli ślepego wykonywania rozkazów, nie obowiązuje. Każdy z sędziów ma świadomość, że przyjmując stanowisko prezesa sądu, wpisuje się w działania przeciwko konstytucji - twierdzi sędzia.
Forum prosi też sędziów, by informowali Zespół Interwencyjny albo Prezydium FWS o tym, „w jaki sposób realizowane są zmiany na stanowiskach funkcyjnych w sądach oraz o wszelkich próbach nacisku ze strony władz politycznych”.
Pod koniec lipca podobny apel wystosowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”.
- My również namawiamy sędziów do nieprzyjmowania stanowisk od ministra, które naszym zdaniem mają charakter polityczny - mówi sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik „Iustitii”.
W apelu stowarzyszenia nie ma jednak ostrzeżeń (tak jak w apelu Forum) dla tych, którzy zgodzą się na zaproponowane awanse.
Świadomi tego, co robią
Sędzia Żurek przekonuje, że nie jest to forma nacisku ani straszenia sędziów. - Chcemy jedynie, żeby sędziowie byli świadomi tego, co robią. Nie mogą bać się odmawiać ministrowi, nawet w tak trudnych dla nas czasach - mówi sędzia.
Podobne stanowisko zajęło Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia Sędziów „Themis” w uchwale apelującej do sędziów, by powstrzymali się od pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości przy tworzeniu niekonstytucyjnego prawa.
- Każdy sędzia w swoim sumieniu musi rozważyć, czy godzi się na takie działania i czy nie narusza przez to godności urzędu - twierdzi Jarosław Benedyk, rzecznik „Themis”
Z kolei Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, uważa, że apel skierowany do sędziów to nawoływanie do łamania prawa. Według wiceszefa resortu sędziowie stoją na straży prawa i powinni tego prawa przestrzegać.
Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, uważa jednak, że organizacje sędziowskie mogą apelować.
- Nie wolno im jednak straszyć sędziów konsekwencjami za podejmowane przez nich działania. Ja też nie zgadzam się z nowelizacją ustawy o ustroju sądów powszechnych, ale póki co jest ona legalna - mówi Zbigniew Ćwiąkalski.
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 17
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto