Maciej Czerniak

Sejm przyjął ustawy o KRS. Co to oznacza?

Sejm przyjął ustawy o KRS. Co to oznacza? Fot. Karolina Misztal
Maciej Czerniak

Sejm przyjął ustawy o Krajowej Radzie Sądowniczej i o ustroju sądów. Prawnicy alarmują: „Gigantyczne zagrożenie trójpodziału władzy”

- Jako historyk wiem, że możliwy jest demontaż demokracji narzędziami demokratycznymi - mówi Marcin Berent z Katedry Prawa Karnego i Polityki Kryminalnej Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu. - Daleki jestem od porównywania obecnej władzy do totalitaryzmów czy choćby autorytaryzmów, nie wolno także kwestionować demokratycznego mandatu rządu do sprawowania władzy, jednak potencjalne niebezpieczeństwa są bezdyskusyjne.

Polityczna KRS?

W nocy ze środy na czwartek Sejm większością 227 głosów przyjął nowelę ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zakłada ona wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami. Ich następcy mieliby zostać wybrani przez Sejm. Obecnie wybierają ich sami sędziowie. Krytycy wskazywali, że kadencji członków Rady nie można wygasić ustawą zwykłą. To wymagałoby zmiany w konstytucji.

Ustawa wprowadza też utworzenie dwóch izb KRS. Jedna złożona ma być z sędziów, a druga z polityków i aby ktoś został sędzią, lub awansował do sądu wyższego, izby muszą być jednomyślne.

Zaburzona równowaga

- Rada, która do tej pory była organem konstytucyjnym powołanym, by stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, może przepoczwarzyć się w ciało z politycznego nadania i zorientowanym na realizację celów o takim zabarwieniu - ocenia Berent.

W środowisku sędziowskim od początku projekt spotykał się z krytyką. - Politycy będą mieli wpływ na decyzje KRS-u, bo będą mogli zablokować każdą uchwałę sędziowską i to będzie demokratyczne? - pyta Włodzimierz Hilla, sędzia bydgoskiego sądu okręgowego. Grupa polityków będzie w stanie przeforsować każdą uchwałę, lub nie dopuścić, by ziściły się te uchwały, które zostały podjęte w izbie sędziowskiej.

Sejm przegłosował też ustawę o sądach powszechnych. Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny będzie mógł odwołać prezesów i wiceprezesów sądów.

- Trudno się oprzeć wrażeniu, że tak potężne uprawnienia przyznane przedstawicielowi władzy wykonawczej chwieją zasadą równowagi władz, a nawet trójpodziału, której koniec z pewnością wieszczyć będą przeciwnicy tych rozwiązań. Praktyka najbliższego czasu pokaże, jak te uprawnienia będą wykorzystywane - uda się ożywić wymiar sprawiedliwości, czy uśmiercić idee Monteskiusza.

W Sejmie został również zgłoszony poselski projekt zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym. Zakłada on, m.in. że wszyscy sędziowie SN wybrani dotychczas przejdą w stan spoczynku, z wyjątkiem wskazanych przez ministra.

Czas na Sąd Najwyższy

- Spodziewałem się takiej wolty - przyznaje prawnik UMK. - Obóz rządzący budował narrację wokół środowiska sędziowskiego kreując jego reprezentantów na kwintesencję nieprawidłowości w wymiarze sprawiedliwości. Nawet, jeśli jednak diagnozy były słuszne, to nie jestem przekonany, czy sposoby ich zwalczania dobrano trafnie. Chciałbym, by intencje rządzących były czyste i trzymam kciuki za wszelkie reformy podnoszące jakość prawa w Polsce, boję się jednak, że pewnego dnia obudzimy się w kraju, w którym z wymiaru sprawiedliwości zostanie już tylko wymiar.

Te plany PiS-u skomentowała wczoraj krótko Małgorzata Gersdorf, prezes Sądu Najwyższego: - Z tego, co wstępnie widziałam, projekt ustawy wykracza szeroko ponad trójpodział władzy.

Maciej Czerniak

Zajmuję się tematyką kryminalną, policyjną, jestem autorem relacji sądowych. Piszę też na tematy bieżące, dotyczące samorządu, problemów mieszkańców. Co najbardziej lubię w pracy? Zaskakujące historie, które mam przyjemność przedstawiać Czytenikom. Jak wiadomo, życie pisze najlepsze scenariusze. Nie tylko filmowe.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.