Na najbliższym posiedzeniu Sejmu posłowie będą debatować nad finansowaniem przez państwo lekcji religii w publicznych placówkach
Projekt zmiany ustawy o systemie oświaty złożył Komitet Inicjatywy Ustawodawczej. Wnioskodawcy chcą m.in. zniesienia finansowania nauki religii ze środków budżetu państwa.
– Akcja była zupełnie spontaniczna i oddolna. Nie stała za nami żadna partia polityczna, żadna zorganizowana struktura. Poza grupą zapaleńców, którzy skrzyknęli się w internecie – napisał na swoim blogu Leszek Jażdżewski, inicjator akcji.
Komitet złożył projekt w Sejmie jeszcze w październiku. Zebrał pod nim wymagane ponad 150 tys. podpisów. Pojawił się jednak zarzut, że podpisy pod projektem zbierano przez sześć miesięcy. Mogło dojść do złamania ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, która mówi, że termin zbiórki podpisów pod projektem obywatelskim może trwać trzy miesiące. W projekcie proponuje się, aby publiczne przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja wprowadzały naukę religii na życzenie rodziców, natomiast w publicznych szkołach ponadgimnazjalnych nauka religii ma się odbywać się na życzenie uczniów.
Projekt zakłada, że nauka religii nie będzie finansowana ani w części, ani w całości, ze środków publicznych w rozumieniu przepisów o finansach publicznych.
– To projekt cofający system szkolny do okresu PRL. W państwach europejskich prawo do nauczania religii w szkole jest wpisane w system edukacyjny – ocenił projekt dla Agencji Informacyjnej Polska Press, poseł Jerzy Polaczek (PiS).
W projekcie zapisano również, że minister edukacji w porozumieniu z władzami Kościoła katolickiego, Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych określą na podstawie rozporządzenia, warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań, a także sposób rozliczenia i pokrycia kosztów związanych z organizacją nauki religii.
– Projekt jest bezzasadny. Prawo i Sprawiedliwość będzie mu przeciwne. Organizowanie lekcji religii w salkach katechetycznych zdezorganizowałoby życie szkoły, ponieważ ponad 90 proc. młodzieży uczęszcza na lekcje religii. Jeżeli ktoś nie chce chodzić na lekcje religii, może uczęszczać na zajęcia z etyki – skomentowała dla AIP była Dyrektor Podkarpackiego Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie, obecna poseł Krystyna Wróblewska (PiS).
Religia do szkół została wprowadzona w 1990 r. na podstawie instrukcji MEN. Dwa lata później resort oświaty wydał rozporządzenie, które obowiązuje do dziś, określające warunki i sposoby organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach.
Na podstawie rozporządzenia o tym, czy ich dzieci będą uczęszczać na lekcje etyki, religii, czy nie będą uczestniczyć w żadnych z wymienionych zajęć, decydują rodzice. Nauka religii jest realizowana na podstawie programów przygotowanych przez kościoły i związki wyznaniowe. Jeżeli chodzi o nauczanie religii katolickiej, to podręczniki do nauki są wybierane przez biskupów diecezjalnych Kościoła katolickiego, również oni decydują o tym, kto będzie nauczał religii, udzielając katechetom misji kanonicznej.