Sejmik Województwa Śląskiego: kto będzie rządził regionem? Wiemy najwięcej i wciąż mało

Kto wygrał wybory do Sejmiku Województwa Śląskiego? Prawo i Sprawiedliwość. Przez 12 ostatnich lat sejmikiem rządziła Platforma Obywatelska. W mijającej kadencji - w koalicji z SLD, PSL i RAŚ. W tych wyborach największą liczbę mandatów zdobyło PiS (22). Po i Nowoczesna pod szyldem Koalicji Obywatelskiej ma 20 miejsc. Dwóch radnych wprowadził SLD, a jednego PSL. Kto będzie rządzić w sejmiku? Tego nie wie nikt. A kiedy się wreszcie dowiemy? Dopiero za miesiąc, po pierwszej sesji, na której zostanie wyłoniony nowy marszałek województwa.

Jedno, co jest pewne pięć dni po wyborach, to słuszność następującej refleksji: tego jeszcze nie było. Takich wyborów, takiego podziału, tak kruchych konstrukcji koalicyjnych na horyzoncie. Województwo śląskie czeka na przystanku i nie tylko nie wie, dokąd zabierze je pociąg, ale i z której strony on nadjedzie. Podsumujmy: wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Wiemy oczywiście, że wygranych jest więcej, ale fakty są takie, że PiS wprowadził do regionalnego parlamentu 22 radnych. Aż ośmiu więcej niż 4 lata temu. To także wynik o 5 mandatów lepszy od rezultatu Platformy Obywatelskiej z 2014 roku. Tak, PiS jest bliżej niż kiedykolwiek, by po 12 latach rządów PO przejąć władzę w regionie. Cały paradoks polega jednak na tym, że z 22 mandatami może na 5 lat pozostać w opozycji.

Przez miesiąc tylko wróżby

Wszystko dlatego, że dziś najbliżej jednak do kruchej jak nigdy koalicji KO-SLD-PSL. Przynajmniej oficjalnie. Rozmowy się toczą, są chęci, są też warunki. Wcześniej z plotek można było wyczytać np., że SLD życzy sobie stanowiska marszałka albo pragnie nowego otwarcia, z zupełnie nowym marszałkiem. Może być z PO, ale mógłby nie nazywać się Wojciech Saługa (liderzy SLD i PO w regionie w ostatnich latach nie pałali do siebie sympatią).