Seniorzy nie chcą rezygnować z aktywności. Korzystają z życia i technologii

Monika Kaczyńska

Skok ze spadochronem, podróże, uprawianie ogródka czy produkcja domowych win - młodzi duchem seniorzy twierdzą, że wiek to tylko liczby. Ale wiedzą, że ciało wymaga innej troski niż kilka dekad wcześniej.

Ławeczka przed blokiem i wyjście po zakupy jako jedyne atrakcje? Polscy seniorzy coraz częściej się na to nie godzą. Żyją dłużej i do późnej starości chcą być tak aktywni, jak to tylko możliwe.

Dziś w Polsce co czwarta osoba ma powyżej 60 lat. Za 30 lat szóstą dekadę życia będzie miało za sobą 40 procent społeczeństwa. Blisko dwie dekady życia (w przypadku kobiet nawet więcej), które dzisiejszy 60-latek ma przed sobą, chce wykorzystać jak najpełniej.

Życie to zmiana

W czym tkwi tajemnica młodych do późnej starości seniorów? - Przede wszystkim w otwartości - uważa Katarzyna Piguła, psycholog.

- Pokolenia wojenne lub powojennego baby boom przeżyły już tyle przemian, że właściwie zmiany weszły im w krew. Nie boją się więc nowych doświadczeń, a często aktywnie ich szukają

- mówi.

Upływ czasu nie sprawia, że przestają być aktywni. I nie zawsze ta aktywność w porównaniu z wcześniejszymi latami się zmienia.
- Jestem emerytem od ponad 10 lat - przyznaje Józef. - Ale przez cały czas pracuję na umowy-zlecenia. Zapotrzebowanie w mojej branży jest spore, ja mam doświadczenie, więc raczej mam problem nadmiaru zajęć. Uważam, że obowiązki nie pozwalają się nad sobą rozczulać, a dzięki tym dodatkowym dochodom zwiedziliśmy z żoną najdalsze zakątki świata. Z samych emerytur, choć na ich

wysokość nie możemy narzekać, nie moglibyśmy sobie pozwolić aż na tyle. Ale nie czuję się zmuszony do pracy. Zawsze dawała mi radość. Zrezygnuję, gdy to się zmieni lub gdy poczuję się zmęczony - dodaje.

Barbara z okazji 75. urodzin postanowiła ograniczyć pracę w sklepie z zabawkami i artykułami papierniczymi do jednego, najwyżej dwóch dni w tygodniu. - Chyba chcę już odpocząć - mówi.

- Poza tym chodzę na gimnastykę, śpiewam w chórze, ostatnio aktywniej włączyłam się w działania w parafii i zaczęło brakować mi czasu. Nie chcę już za niczym gonić. Ale też ani myślę zamknąć się w domu. Mam jeszcze wiele planów

- podkreśla.

Krystyna na emeryturze przeprowadziła się z centrum pod miasto i z roku na rok poszerza swoją kolekcję różanych krzewów.
- Chociaż przeprowadzka była spowodowana raczej względami rodzinnymi, a ogródka nie było w planach, złapałam bakcyla - twierdzi. - Żyję trochę wolniej, ale czuję, że z każdego dnia wyciskam ile się da. I choć ze mnie babcia z ogródkiem - wcale nie czuję się staro.

Zdaniem Katarzyny Piguły, to skutek podjętego wcześniej wysiłku przewartościowania pewnych kwestii. - W czasie, gdy nic już nie musimy, warto spojrzeć w głąb siebie i spytać, czego chcę, co jest dla mnie ważne, a potem odważyć się to zrealizować. Komu się to uda, ten naprawdę korzysta z życia. I robi to na swoich warunkach.

Nadążyć za samym sobą

Choć młodzi duchem seniorzy nie wypełniają czasu wizytami u lekarzy, nie zaprzeczają, że zdrowie i kondycja to dla nich kwestia kluczowa. - W pewnym wieku nikt już nie jest całkiem zdrowy - mówi Józef. - Ale nie ma co się rozczulać - trzeba się leczyć i starać się dbać o formę. Ale na swoje możliwości. Kto wcześniej nie przebiegł maratonu - na starość raczej tego nie zrobi - dodaje.

Zdaniem Krystyny, wraz z upływem czasu trzeba szybciej reagować na pojawiające się dolegliwości.
- Teraz sam przejdzie tylko katar - twierdzi. - W późnym wieku zaniedbane dolegliwości mogą skończyć się jeśli nie śmiercią, to zniedołężnieniem. A nic gorszego niż całkowita zależność od innych nie może człowieka spotkać.

Zdrowie jest więc tą dziedziną, na którą aktywni seniorzy, którzy nie borykają się z problemami finansowymi, nie szczędzą pieniędzy.

- Seniorzy to dziś grupa bardzo zróżnicowana

- podkreśla Małgorzata Skorwider, dyrektor zarządzająca agencją pharmamarketingową NEKK.

- Ale na przykład polscy boomersi - aktywni, dobrze sytuowani, urodzeni po 1945 roku na szeroko rozumianą kategorię zdrowie wydają trzykrotnie więcej niż ich koledzy. Nie tylko ze względu na pogorszenie stanu zdrowia - seniorzy dysponują większym dochodem rozporządzalnym w stosunku do dochodu przypadającego na jedną osobę w gospodarstwie domowym, nie mają wielu osób na utrzymaniu, kredyty dawno spłacili - podkreśla.

W aptece kupują więc nie tylko leki na receptę, ale także, często zalecone przez lekarza, suplementy. W razie potrzeby sięgają po płatne konsultacje lekarskie czy zabiegi. Co więcej, by je znaleźć, korzystają z najnowszych technologii. - Tak jest najłatwiej - twierdzi Krystyna.

- W czasie jednego wejścia do internetu można znaleźć wielu lekarzy, przychodni czy laboratoriów, porównać ceny i opinie.

Nie jest wyjątkiem. - 58 procent osób powyżej 65. roku życia szuka informacji na temat opieki zdrowotnej w internecie, 43 procent zagląda w tym celu na Facebooka - zwraca uwagę Małgorzata Skorwider. - Dzieląc pacjentów na tych, którzy aktywnie korzystają z internetu w procesie diagnozy i leczenia i na tych, którzy tego nie robią, może z całą pewnością powiedzieć, że tych pierwszych będzie przybywało. Coraz mniejsze znaczenie ma bowiem bariera technologiczna, która jeszcze do niedawna wykluczała cyfrowo ludzi starszych - mówi i dodaje, że pokonywanie barier technologicznych i oswojenie się z komunikacją online w przypadku seniorów nie oznacza wcale, że przestali cenić kontakt osobisty. - Według badań prowadzonych w krajach europejskich, 62 procent seniorów korzysta często z internetu, aby znaleźć informacje na temat zdrowia, tyle samo uważa, że rezerwowanie wizyt online jest bardzo ważne, jednak nadal większość umawiając się na wizytę lekarską, skorzysta z telefonu - mówi Skorwider.

Za późno na lęki

Katarzyna Piguła zwraca uwagę, że wielu seniorów w okolicach 80. urodzin przeżywa coś w rodzaju wyzwolenia. - Wcześniej dolegliwości i pojawiające się, związane z nimi, ograniczenia bardzo ich niepokoją, każą martwić się o przyszłość - mówi. - Gdy już mija siódma dekada życia, dochodzą do wniosku, że skoro przeżyli dotąd, nie ma już o co się martwić i pozostaje tylko korzystać z życia, na ile to możliwe, mimo ograniczeń, wynikających na przykład ze stanu zdrowia. Niestety, jak zauważa psycholog, w uprzywilejowanej sytuacji są mieszkańcy dużych miast i tych, z mniejszych ośrodków, w których społeczność lokalna jest aktywna.

- Tam zwyczajnie jest więcej działań, w które się można włączyć. Także tych międzypokoleniowych, bardzo cenionych zarówno przez samych seniorów, jak i młodszych współuczestników różnych projektów. Tam, gdzie takiej oferty nie ma, seniorom jest trudniej się realizować- mówi psycholog. - Ale nie jest to niemożliwe.

Jak zatem zostać młodym seniorem? - Trzeba mieć obowiązki - twierdzi Józef. - Jeśli nie pracę, to chociaż psa. Coś, co nie pozwoli sobie zupełnie odpuścić. - Dobrze robić coś dla innych - przekonuje Barbara.

- Fakt, że człowiek wciąż może się przydać, uskrzydla.

Według Krystyny, kluczem do młodości jest pasja. - Nie ma jednej recepty. Każdy musi znaleźć swoją - uważa Katarzyna Piguła. - Ale koniecznie trzeba polubić swoje życie i odważyć się choć spróbować realizować własny pomysł na nie.

-------------------------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.