Niecałe dwie godziny trwała wczorajsza sesja Rady Miasta w Białogardzie. Radni uznali, że propozycja burmistrza, dotycząca sieci szkół, nie jest zadowalająca.
Sesja, na wniosek radnego Krzysztofa Szyperskiego, została przerwana. Radni mają wrócić do dyskusji 1 marca. Do tego dnia burmistrz ma przedstawić radnym szczegółowe dane dotyczące jego propozycji. Więcej, radni przedstawili także własne.
- Wygląda na to, że koalicja wspierająca burmistrza właśnie się rozpadła - komentował na gorąco radny Jerzy Harłacz.
- Większość, nawet ci z jego obozu, nie chcieli zatwierdzić tego planu.
- Po prostu przedstawiono nam dziś tak mało danych, że tego projektu nie można było zatwierdzić - powiedziała nam radna Emilia Bury już po zakończeniu sesji.
A projekt burmistrza - w skrócie - zakładał likwidację obu miejskich gimnazjów (to oczywiste, bo nakazuje to ustawa) i utworzenie czterech szkół podstawowych. Dziś są takie trzy. Czwarta miałaby się mieścić w obecnym Gimnazjum nr 1. Radni chcieli jednak wiedzieć, co stanie się z budynkiem po Gimnazjum nr 2, czy wszyscy nauczyciele będą mieli gwarancję zatrudnienia, jak ustalono granice obwodów szkolnych.
- Bo nie może być tak, że dzieci, które chodziły do jednej szkoły, którą miały obok, teraz będą musiały się przenieść do innej, i to dużo dalej. A takie sygnały już do nas docierają - tłumaczy radna Emilia Bury. Radni przygotowali trzy warianty rozwiązania problemu.
Burmistrz ma się do każdego z nich ustosunkować: przedstawić szczegółowy podział miasta na obwody, podać planowaną liczbę oddziałów i uczniów w szkołach, podać liczbę etatów nauczycielskich i osób z administracji oraz obsługi, łącznie z liczbą nauczycielskich godzin dydaktycznych.
Zaproponowali też spotkanie władz miasta z dyrektorami szkół, urzędnikami odpowiedzialnymi za oś-wiatę oraz z rodzicami. Warianty, które mają być rozpatrzone, to: wariant burmistrza (cztery szkoły podstawowe), wariant z pięcioma szkołami podstawowymi oraz wariant z trzema szkołami podstawowymi (dwie działałyby z wykorzystaniem obiektów po gimnazjach).