Siedem grzechów wójta Olszewskiego
W gminie Wymiarki zawiązał się komitet referendalny. Przeciwnicy urzędującego wójta zarzucają mu arogancję i brak inicjatywy.
Przeciwnicy obecnego wójta, Wojciecha Olszewskiego zarzucają mu nierzetelne prowadzenie polityki finansowej gminy, niegospodarność, unikanie odpowiedzi na zapytania publiczne radnych i mieszkańców, arogancję, nepotyzm, autokratyczny styl rządzenia i prowadzenie destrukcyjnej polityki kadrowej w urzędzie. Oponentom włodarza nie odpowiada także nieudolna polityka wobec przedsiębiorców i organizacji pozarządowych.
Zawiadomienie o zamiarze wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenia referendum trafiło już do urzędu gminy i do komisarza wyborczego. Pod pismem podpisali się radni Zbigniew Żabiński i Jerzy Niezgócki, dawny radny i sołtys Witoszyna Górnego, Henryk Kinal, Grażyna Wakuluk, zwolniona niedawno pracownica szkolnej stołówki i Edward Kowalów, związkowiec z Huty Stoelzle.
Komitet inicjatywny ma teraz 60 dni, by zebrać podpisy 10 proc. mieszkańców gminy czyli, w przypadku Wymiarek, około dwustu. Jak oceniają jego członkowie, nie powinno być to trudne. Spotkania z lokalnymi przedsiębiorcami i mieszkańcami wykazały, że pomysł popiera przynajmniej kilkadziesiąt osób.
- Podchodzimy do sprawy spokojnie. Najpierw przerwa urlopowa. Potem zabieramy się za gromadzenie podpisów - mówi Jerzy Niezgócki. Gdy to się powiedzie, wyznaczona zostanie data głosowania nad odwołaniem wójta.
- Za moich czasów naprawdę dużo się robiło. Jeszcze w latach 80-tych poprowadziliśmy na Witoszyn Górny drogę. Potem powstała świetlica. Wystarczyło utrzymywać to w dobrej kondycji. Tymczasem obecne władze gminy nie potrafią nawet tego - tłumaczy swój udział w komitecie Henryk Kinal. Wóruje mu Grażyna Wakuluk zawiedziona faktem likwidacji stołówki szkolnej. Jej zdaniem decyzji nie poprzedziły rzetelne wyliczenia. - Zrobiono to po złości - mówi.
Wójt inicjatywy referendalnej komentować nie chciał.