Siedmioma pociągami na finał Pucharu Polski. A wcześniej negocjacje z problemami

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Dembiński
Norbert Kowalski

Siedmioma pociągami na finał Pucharu Polski. A wcześniej negocjacje z problemami

Norbert Kowalski

Przez długi czas nie było wiadomo, w jaki sposób kibice Lecha Poznań pojadą na finał Pucharu Polski do Warszawy. Dopiero w ostatnich dwóch dniach udało się porozumieć z przewoźnikami kolejowymi.

Fani Kolejowego Klubu Sportowego nie pojechaliby na finał Pucharu Polski koleją? To było bardzo prawdopodobne. Chociaż kibice Lecha od kilku tygodni prowadzili rozmowy z przewoźnikami w sprawie organizacji pociągów specjalnych i słyszeli zapewnienia, że wszystko odbędzie się bez problemów, nagle zaczęły się pojawiać nieoczekiwane trudności. W końcu kibicom Lecha udało się zarezerwować siedem pociągów.

Rozmowy między kibicami Lecha a przewoźnikami kolejowymi rozpoczęły się zanim jeszcze było wiadomo czy poznańska drużyna w ogóle zagra w finale. Kibice Kolejorza, tak jak w poprzednich latach, zgłosili się do dwóch przewoźników: PKP Intercity oraz Przewozów Regionalnych. Kiedy na początku kwietnia PZPN zdecydował, że fani Lecha będą mogli obejrzeć finał Pucharu Polski (zawieszono karę za wydarzenia z 2016 roku) a Kolejorz wyeliminował w półfinale Pogoń Szczecin, rozmowy kibiców z przewoźnikami stały się jeszcze intensywniejsze.

– Zamówiliśmy trzy pociągi od PKP Intercity oraz sześć od Przewozów Regionalnych. Jeszcze 7 kwietnia na jednym ze spotkań słyszeliśmy, że nie będzie z tym żadnego kłopotu – opowiada Marcin Kawka ze Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań.

Początek problemów
Do 14 kwietnia fani Lecha mieli uzyskać dokładne informacje na temat trasowania pociągów, godzin odjazdów oraz kosztów wynajęcia składów.

– Przedstawiciele Intercity zaczęli jednak robić problemy i mówić, że zamiast trzech pociągów mogą podstawić tylko jeden. Z kolei Przewozy Regionalne wciąż zapewniały, że wszystko jest w porządku, ale nadal nie mogliśmy się doczekać od nich wyceny

– mówi Marcin Kawka.

Wycena ze strony Przewozów Regionalnych została wysłana 13 kwietnia (w Wielki Czwartek) po godzinie 16. – Podyktowana cena była z kosmosu. Od razu chciałem skontaktować się z przedstawicielami przewoźnika. Kiedy jednak zadzwoniłem do biura, usłyszałem, że nikogo już nie ma, zaś w Wielki Piątek pracownicy będą na urlopach – opowiada Marcin Kawka.

Po świętach Przewozy Regionalne dokonały nowej wyceny pociągów, która, zdaniem kibiców, wciąż była za wysoka.

– Ostateczna cena zależy od bardzo wielu czynników, m.in. długości trasy oraz liczby i rodzajów pojazdów koniecznych do obsługi połączenia. Aby obsłużyć dodatkowe połączenia, potrzebujemy pozyskać tabor z innych regionów kraju, co również wpływa na końcową cenę – wyjaśnia Michał Stilger z Przewozów Regionalnych.

Jednak kibice z taką argumentacją się nie zgadzali odpowiadając, że na zeszłoroczny finał pociągi również były sprowadzane z całej Polski, a mimo tego ceny były niższe. Ponadto, by obniżyć koszty fani Kolejorza zmniejszyli swoje zamówienie z sześciu pociągów do trzech.

– Dzięki temu cena miała być o wiele niższa. Jednak okazało się, że spadła o całe... 4,5 zł za osobę. Z Przewozami Regionalnymi oraz Intercity współpracujemy od dawna. Nigdy nie było takich problemów jak teraz

– komentuje Marcin Kawka.

I dodaje, że prawdopodobnie jest to efekt wymiany kadr, która zaszła na najważniejszych stanowiskach w spółkach po objęciu władzy przez PiS. „Dobra zmiana”, w przypadku spółek kolejowych, miała okazać się zła.

W końcu porozumienie?
Po kilku tygodniach negocjacji kibice porozumieli się ze spółką PKP Intercity. W środę rano fani Lecha otrzymali informację od spółki, że ostatecznie mogą wynająć trzy pociągi specjalne.

– Majówka to dla nas okres wzmożonego ruchu pasażerów, ale mimo tego udało się wydobyć dodatkowe wagony – mówi Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity.

Doping kibiców Lecha w meczu z Legią:

Nadal nie wiadomo było jednak, co wyniknie z rozmów z Przewozami Regionalnymi. Fani Lecha poważnie brali pod uwagę organizację transportu samochodowego. Ostatecznie w czwartek po południu przedstawiciele Przewozów Regionalnych przesłali kolejną ofertę. Ta została zaakceptowana przez Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań, co oznacza, że obecnie fani Lecha łącznie mają zamówione siedem pociągów. – Obecnie ustalamy ostatnie szczegóły związane z organizacją przewozów – mówi Michał Stilger.

Ostatecznie kibicom Lecha udało się zarezerwować siedem pociągów. Cztery pociągi specjalne wyruszą do Warszawy z Poznania. Z kolei pozostałe trzy odjadą z Piły, Gniezna oraz południowej Wielkopolski.

Przypomnijmy też, że sprzedażą biletów na finał Pucharu Polski zajmował się zarówno PZPN, jak i Lech Poznań. Wszystkie wejściówki zostały już jednak wykupione. Jedyną szansą jest zakup biletu z puli rozprowadzanej przez SKLP w sklepie Tifo. Na razie trwa jednak sprzedaż zamknięta. Sprzedaż otwarta rozpocznie się we wtorek, o ile pozostaną jeszcze bilety.

Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.