Siemianowice? Nie ma takiego miasta. Śląska Partia Regionalna wciąż bez rejestracji
Według ustawy, sąd rozpatruje wniosek o rejestrację partii politycznej „niezwłocznie”. Po śląsku „niezwłocznie” oznacza co najmniej 5 miesięcy - tak długo na wpis do ewidencji czeka Śląska Partia Regionalna. Sąd odrzucił jej kilkaset podpisów. Zdaniem polityków ŚPR, zrobił to z absurdalnych powodów.
Wniosek ŚPR o status partii politycznej trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie na początku października zeszłego roku. Liderzy ugrupowania po cichu liczyli, że rejestracją będą mogli pochwalić się przed świętami Bożego Narodzenia. Dziś mało prawdopodobne, że będzie to możliwe przed Wielkanocą.
- Do takiej opieszałości organów państwa zdążyliśmy się przyzwyczaić. Gdyby traktować to jak pewien wyraz jakości państwa, to na pewno o państwie dobrze nie świadczy - mówi Jerzy Gorzelik, lider RAŚ, na którym opiera się struktura nowej śląskiej partii.
Sąd tłumaczy: wpis do ewidencji dokonywany jest niezwłocznie, pod warunkiem, że zgłoszenie jest zgodne z przepisami prawa. A w tym przypadku, miało być ono niekompletne. 8 listopada założyciele ŚPR zostali wezwani do „uzupełnienia braków”. 17 stycznia - do złożenia dodatkowej listy podpisów. Zakwestionowano co czwarty z wybranej grupy, którą sad weryfikował.
- Nieoficjalnie wiemy, że podpisy odrzucano nie tylko przy nieczytelnych numerach PESEL. Jeśli ktoś w adresie wpisał „Ruda Śl.” zamiast Ruda Śląska lub Siemianowice zamiast Siemianowice Śląskie, podpisy też były wykreślane - twierdzi Henryk Mercik z ŚPR.
A brak formalny w listopadzie? Mecenas Waldemar Murek, przewodniczący zarządu technicznego śląskiej partii, pilotujący sprawę wniosku, uważa, że wynikał on jedynie z... niedopatrzenia sądu.
- Dostaliśmy informację, że we wniosku brakuje listy założycieli partii. Okazało się, że była, ale cztery kartki dalej. Należało tylko dokładnie sprawdzić - mówi mecenas Murek.
Sąd nie odpowiedział na zarzuty formułowane przez reprezentantów ŚPR. VII Wydział Cywilny Rejestrowy SO jest w trakcie przeprowadzki i nie ma dostępu do akt. W ubiegłym tygodniu ŚPR wysłała do sądu kolejnych 500 podpisów. Te jeszcze jednak do Warszawy nie dotarły.
Również 5 miesięcy na rejestrację czeka inna śląska partia- Ślonzoki Razem. W tym przypadku sąd również zakwestionował część podpisów. Braki, jak deklaruje Leon Swaczyna, jeden z liderów ŚR, mają zostać uzupełnione „na dniach”. Miesiąc temu, po prawie półrocznym rozpatrywaniu wniosku sąd zalegalizował inne ugrupowanie ze Śląska - Regionalna Mniejszość z Większością w woj. opolskim.
Ile można czekać na rejestrację partii w Polsce? Śląska Partia Regionalna czeka ponad 5 miesięcy. Oto inne przykłady
- 1 miesiąca i 4 dni potrzebował sąd na zarejestrowanie Nowoczesnej w 2015 roku
- 1,5 miesiąca trwał proces rejestracji partii Polska Jest Najważniejsza w roku 2011 (dokładnie miesiąc i 20 dni)
- 2 miesiące na wpis do rejestru partii politycznych czekała Solidarna Polska w 2012 roku (dokładnie 2 miesiące i 5 dni)