Siostry boromeuszki opiekowały się chorymi i rannymi [ZDJĘCIA, WIDEO]
Mija 150 lat od przyjazdu do Wodzisławia Śląskiego sióstr boromeuszek. Na stałe wpisały się w historię miasta.
Dokładnie 5 września minęło 150 lat od uroczystego wprowadzenia sióstr boromeuszek do Wodzisławia Śląskiego. Przybyły z Nysy na zaproszenie komitetu budowy szpitala i proboszcza Jana Marxa.
- W 1848 roku zawalił się budynek przy ulicy Wałowej 1, który pełnił rolę szpitala. Dlatego zawiązał się komitet budowy nowej placówki medycznej. Z tego też powodu postanowiono sprowadzić do miasta wykwalifikowany personel. Takim na pewno były siostry boromeuszki - tłumaczy Sławomir Kulpa, dyrektor wodzisławskiego Muzeum i współautor „Dziejów Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Wodzisławiu Śląskim”.
Z Nysy do naszego miasta przyjechały trzy siostry. Dwie zajęły się pomocą medyczną, a jedna edukacją. Zamieszkały w kamienicy przy obecnej ul. Styczyńskiego 2 - u aptekarza Feodora Knopa. Początkowo pomocy medycznej udzielały w domach mieszczan. Dopiero po wielu zmaganiach w 1875 roku przy obecnej ul. Styczyńskiego 4 powstał szpital. Siostry udzielały w nim pomocy chorym, choć standard tego miejsca był daleki od oczekiwań.
Tak było do 1913 r. kiedy otwarto nowy dobrze wyposażony szpital przy ul. Wałowej. Wtedy też do miasta przyjechały kolejne siostry boromeuszki, ale tym razem z Trzebnicy. W nowym szpitalu pomagały rannym, nawet w czasie najkrwawszych walk o miasto w marcu 1945 r., kiedy niemal wszyscy mieszkańcy zostali ewakuowani z miasta. Poza tym siostry prowadziły w mieście m.in. sierociniec, dokarmiały głodnych i opiekowały się potrzebującymi. Na stale wpisując się w historię Wodzisławia Śl.
Więcej o ich historii można dowiedzieć się z ciekawej wystawy w Muzeum.