Skąd się wzięły słynne złote serduszka Wielkiej Orkiestry?
Pierwszy Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbył się 3 stycznia 1993 roku, był szczególny. Nie chodzi tutaj tylko o to, że po raz pierwszy zorganizowano taką akcję. W zamyśle miała być to zbiórka pieniędzy, ale ludzie chcieli pomóc w każdy możliwy sposób, dlatego zaczęli oddawać także różne przedmioty, wykonane m.in. ze złota. Pierścionki, łańcuszki, kolczyki… Jurek Owsiak zaczął zastanawiać się, co z tym zrobić, dlatego udał się do warszawskiego jubilera Jerzego Kozaka, którego polecili mu znajomi.
Bez zachwytu
– Na początku Owsiak nie był zachwycony, przyszedł do mnie do zakładu i zobaczył, że tutaj jest trochę biednie, więc próbował szukać kogoś innego. Niewiele wskórał, więc wrócił do mnie – opowiada Jerzy Kozak.
Ze względu na to, że część ofiarowanych Wielkiej Orkiestrze przedmiotów była uszkodzona, to trzeba by było je najpierw naprawić, a dopiero później sprzedać, żeby był dochód dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
To nie są przypadkowe wisiorki. Pomysłodawca złotych serduszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, warszawski jubiler Jerzy Kozak, wymyślił ten projekt spontanicznie. I jak się dziś okazuje, Jurek Owsiak nie był tym na początku zachwycony... Dlaczego?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień