Skazani za napad na bank w Wojaszówce uważają, że zostali zbyt surowo ukarani przez sąd
Dwaj młodzi mężczyźni, skazani nieprawomocnie na kary więzienia za napad na placówkę bankową w Wojaszówce, odwołali się od wyroku. Proszą o łagodniejsze kary.
Nieprawomocny wyrok w tej sprawie wydał w listopadzie ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Krośnie. Uznał, że oskarżeni razem zaplanowali rabunek i wspólnie zrealizowali swój plan pozyskania pieniędzy, choć każdy miał do spełnienia inną rolę.
Jak ustalił sąd - Maciej Z. i Maciej G. znali się, od pewnego czasu współpracowali (obaj prowadzili działalność w branży budowlanej). Popadli jednak w finansowe tarapaty. Maciej G. miał dług u znajomego. Maciej Z. natomiast musiał zwrócić inwestorowi zaliczkę, którą wziął na materiały budowlane. Szukali sposobu na to, jak wybrnąć z kłopotów. W trakcie jednej z rozmów na ten temat Maciej Z. rzucił żartem, że chyba został mu już tylko napad na bank. Starszy kolega podchwycił pomysł, który stopniowo zaczął nabierać coraz bardziej realnych kształtów.
W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:
"Sąd w I instancji skazał Macieja Z. na karę 4 lat pozbawienia wolności. Wziął pod uwagę to, że 20-latek przyznał się, opowiedział wszystko i wyraził skruchę."
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień