Skażone jaja wrócą z regionu do niemieckiego dostawcy
Mowa o partiach pochodzących z Holandii, które zostały skażone owadobójczym środkiem chemicznym - fipronilem. Mała część z nich trafiła do nas.
„Do Polski trafiły przetworzone (ugotowane i obrane ze skorupek) jajka z Holandii” - poinformował wczoraj w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego. Istnieje prawdopodobieństwo, że są skażone. Chodzi o ponad 40 tysięcy sztuk.
Jajka przyjechały z Holandii przez Niemcy do odbiorców w województwach kujawsko-pomorskim, wielkopolskim i mazowieckim. Miały zostać przerobione między innymi na sałatki.
Jak informuje Główny Inspektorat Sanitarny, jajka zostaną cofnięte do Niemiec lub zutylizowane w Polsce.
Skażona partia była, ale już po strachu
- Do jednej z firm na terenie województwa kujawsko-pomorskiego (z powiatu bydgoskiego) trafiła jedna niewielka partia jaj potencjalnie zanieczyszczonych fipronilem (około 6 kilogramów) - potwierdza informacje „Pomorskiej” Danuta Banaczek, zastępca Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Bydgoszczy.
- Dzięki natychmiastowo podjętym działaniom organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej jaja te nie dotarły do żadnego z konsumentów - nie wprowadzono ich do obrotu - dodaje Danuta Banaczek. - Produkt został niezwłocznie wycofany i zostanie zwrócony do niemieckiego dostawcy/producenta w całości.
Zanieczyszczone jaja straszą całą Europę
Przypomnijmy, o skażeniu dużych partii jaj z Belgii i Holandii mogliśmy dowiedzieć się dzięki unijnemu europejskiemu systemowi szybkiego ostrzegania o niebezpiecznych produktach żywnościowych RASFF, który obowiązuje we wszystkich krajach Unii Europejskiej.
Fipronil, to owadobójczy środek przeciw pchłom i wszom. Znaleziono go w jajach w jednej z belgijskich ferm już na początku czerwca. Belgijskie władze rozpoczęły badania ewentualnego skażenia jeszcze zanim miliony jaj zostały wycofane ze sklepów i hurtowni.
W Holandii wybijany jest drób, podobnie w Belgii. Do wtorku wybito łącznie już około 350 tysięcy sztuk drobiu. Docelowo życie ma stracić milion sztuk. Tak poważna decyzja nie mogła zapaść bez zgody agencji do spraw bezpieczeństwa żywności AFSCA, która zidentyfikowała w sumie 57 przedsiębiorstw drobiarskich w Belgii związanych ze skażeniem jaj fipronilem.
Niemieckie władze są ponoć bardzo niezadowolone z opieszałości swoich sąsiadów w informowaniu odpowiednich służb i opinii publicznej o skażeniu. Christian Schmidt, minister rolnictwa Niemiec, spotkał się nawet w tej sprawie ze swoim belgijskim odpowiednikiem. W Niemczech i Holandii wycofano ze sprzedaży miliony sztuk jajek.
Skażone jaja według ostatnich doniesień, pojawiły się nie tylko w Niemczech, Holandii, Francji i Belgii, ale także w Luksemburgu.
Komisja Europejska podała, że skażone jaja mogły zostać wysłane również do Szwecji, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.
Uszkadza między innymi wątrobę i nerki
Ten owadobójczy środek, jest powszechnie używany w weterynarii. Fipronil jest stosowany na pasożyty (ptaszyńca) znajdujące się na piórach kur. W Polsce jest on dopuszczony w pięciu preparatach, które są przeznaczone do użytku domowego na przykład do zwalczania mrówek. W większej ilości jest bardzo szkodliwy dla ludzi - uszkadza między innymi wątrobę.
Światowa Organizacja Zdrowia uważa fipronil za umiarkowanie toksyczny i podaje, że dopiero bardzo duże jego ilości mogą powodować uszkodzenie nerek, wątroby i gruczołów limfatycznych.
Natomiast według niemieckich naukowców, którzy sprawdzili stężenie fipronilu w wycofanych jajach, dorosły człowiek może bez poważnych konsekwencji dla zdrowia zjeść nawet do siedmiu zanieczyszczonych jaj.