Skuteczna gra piątoligowców
Drużyny z Włocławka i okolic rozegrały mecze sparingowe. Najwięcej emocji było podczas pojedynku radziejowskiego Startu ze Zdrojem Ciechocinek, które w tym sezonie w rozgrywkach spotkały się już dwukrotnie.
Dla szkoleniowców pierwszy przedsezonowy mecz był okazją do sprawdzenia nowych zawodników. W Zdroju ponownie zagrali Marcin Majchrzak (ostatnio Elana), Angelo Stawski (powrót po kontuzji) oraz piłkarze zainteresowani grą w ciechocińskich barwach (Konrad Kaźmierczak z Sadownika Waganiec oraz Marcin Modrzejewski z Orląt). Jacek Gawinecki, trener Startu poddał sprawdzianowi grupę wychowanków, był także grający ostatnio w niższych klasach Dawid Igła.
Po uderzeniu Kaźmierczaka Zdrój objął prowadzenie, które mogło i powinno być wyższe gdyby nie strzelecka indolencja podopiecznych trenera Radosława Wróblewskiego. Radziejowianie uporządkowali grę, w końcówce pierwszej połowy wyrównał Konrad Lewandowski, zaś po przerwie wynik ustalił Paweł Markowski.
Pozostali piątoligowcy z Włocławka i okolic grali z zespołami A klasy. Najefektowniejsze zwycięstwo odniósł Kujawiaka Kowal, który imiennikowi z Kruszyna zaaplikował 11 bramek. Podopieczni Dawida Kwiatkowskiego trenują już od trzech tygodni, zaś rywal rozpoczął zajęcia o wiele później, a niedzielne spotkanie było dla nich pierwszym po kilkumiesięcznej przerwie.
Bardziej wyrównane były dwa pozostałe mecze. Lider, w którym ponownie zagrał Jan Kołodziejski (ostatnio Kujawianka Izbica) na początku drugiej połowy prowadził z Piastem Bądkowo już 4:0. Później włocławianie oddali pole rywalom, a nie bez znaczenia był fakt, że dysponowali tego dnia zaledwie jednym (poza drugim bramkarzem) rezerwowym piłkarzem. Większe możliwości manewru miał szkoleniowiec Piasta Sławomir Gawroński. Jego podopieczni zaczęli odrabiać straty jednak na wyrównanie czasu zabrakło.
Sporo emocji było też w meczu LTP z Ziemowitem. W zespole z Lubania zagrał, dysponujący swą kartą Cezary Smykowski (ostatnio Zdrój) . Od początku przeważali podopieczni trenera Marcina Kujawy zdobywając prowadzenie po strzale Kamila Stefaniaka. Tuż po przerwie z karnego wyrównał Karol Pyczka. Później skuteczniejsi byli, dysponujący szerszą kadrą piątoligowcy.
W środę na sztucznej nawierzchni OSiR włocławski Lider zagra z Kujawiakiem Kruszyn (początek o godzinie 17).