Słabość opozycji pokazują wyniki naszych saneczkarzy
Jako bardzo nieletnie dziecko mieszkałem w pięknym domu, który stał obok pięknej góry. Wtedy wydawała mi się potężna jak Czomolungma, choć de facto była zwykłym pagórkiem. A ponieważ wtedy nikt nie słyszał o ministrze Janie Szyszce ani o prezydencie Rafale Dutkiewiczu, to cała była obrośnięta wielkimi dębami. I z niej zjeżdżaliśmy na sankach. Mniej doświadczeni z połowy wysokości, ci bardziej hardkorowi ze szczytu między konarami. No dobrze, nie zawsze między...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień