Żółtaczka typu C (WZW C), którą łatwiej zarazić się niż HIV odpowiada za 60 proc. nowotworów wątroby. Śląscy pacjenci czekają w kolejkach na leczenie, chociaż nie muszą. Nie wiedzą, że mogą leczyć się w aż 10 ośrodkach wytypowanych przez NFZ.
Obecnie w kolejce życia czeka 527 osób.
- Tych kolejek mogłoby w ogóle nie być. I to bez dodatkowych nakładów. W województwie śląskim program leczenia WZW C terapią bezinterferonową realizuje 10 ośrodków. Tymczasem 82 proc. pacjentów oczekujących na leczenie skupionych jest w zaledwie trzech placówkach. Pacjenci nie wiedzą, że w innych kolejek nie ma, i że mogliby dostać leczenie w zasadzie od ręki - mówi Barbara Pepke, prezes Fundacji Gwiazda Nadziei wspierająca pacjentów z WZW C.
- Poza placówkami w: Bytomiu, Chorzowie, Katowicach, Mysłowicach, Cieszynie, Częstochowie, Raciborzu, pacjenci mogą leczyć się także w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu i Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Tychach - wylicza Małgorzata Doros, rzecznik prasowy śląskiego NFZ. Zakażenie wirusem HCV powodującym WZW C jest bardzo niebezpieczne. Powoduje, poza zapaleniem
wątroby, szereg innych dolegliwości typu: przewlekłe zmęczenie, bóle kostno-stawowe, cukrzycę, zaburzenia funkcji tarczycy, choroby nerek, zmiany skórne itp.).
- Jest też poważnym obciążeniem psychicznym dla osoby zakażonej i jej rodziny. Osoby, u których wykryto zakażenie HCV, czują się wykluczone ze społeczeństwa, żyją w obawie przed zakażeniem bliskich - dodaje prezes Pepke.
Pod koniec 2015 roku pacjentów oczekujących na włączenie do terapii było ponad 2 tys.
- Obecnie oczekuje 527 pacjentów. Przyczyną nie jest brak środków finansowych na leczenie w ramach programu lekowego leczenia wirusowego zaplenia wątroby typu C terapią bezinterferonową - część realizujących program odnotowuje tzw. niedowykonania w tym zakresie - dodaje prezes.
Dlatego 6 kwietnia 2018 roku śląski NFZ wystosował pismo do realizatorów świadczeń, w którym zalecono wszystkim podejmowanie leczenia pacjentów tego wymagających bez zbędnej zwłoki - a w przypadku braku możliwości podjęcia leczenia większej liczby pacjentów w danym miejscu, np. z powodów organizacyjnych - informowanie pacjentów o nowych szpitalach, które zakontraktowały program lub ośrodkach, w których włączenie do terapii następuje bezzwłocznie (w niektórych szpitalach brak kolejek oczekujących).
Utrzymywanie sztucznych kolejek przedłuża leczenie i może skończyć się dla pacjenta tragicznie.