Śląska onkologia nie chce warszawskiej czapy i długów [protest]
Słynne Centrum Onkologii w Gliwicach nie chce płacić długów stołecznego instytutu. Dziś na Śląsku wielka akcja w sprawie uniezależnienia się Gliwic.
Wielką akcję promocyjną zwieńczoną apelem do rządu o ustanowienie samodzielnego Śląskiego Instytutu Onkologii zaplanowano dziś na Górnym Śląsku. Z inicjatywy „Dziennika Zachodniego” najważniejsze media regionalne połączyły siły i poświęcają tej sprawie swoje wydania, serwisy i audycje, a także akcje w mediach społecznościowych.
Słynne Centrum Onkologii w Gliwicach, uznawane za jeden z najlepszych ośrodków w Europie, jest zaledwie oddziałem Instytutu Onkologii w Warszawie. Funkcjonuje w przestarzałej strukturze z historią sięgającą lat 50. Tymczasem - w przeciwieństwie do stołecznej placówki - Centrum Onkologii w Gliwicach ma nie tylko osiągnięcia terapeutyczne i naukowe, ale też sukcesy w zarządzaniu. Zamiast przeznaczać nadwyżki finansowe na rozwój i badania, musiał w ostatnich latach ze swojego konta przelać ponad 83 mln zł - przede wszystkim na rzecz centrali w Warszawie, ale również dla zadłużającej się trzeciej części kombinatu pod nazwą Instytut Onkologii, czyli dla ośrodka krakowskiego.
W swoich materiałach dziennikarze „Dziennika Zachodniego”, „Gazety Wyborczej”, Polskiego Radia Katowice i TVP3 Katowice zwracają uwagę, że choć przez długie lata gliwickie centrum działało niemal jak samodzielny szpital, to z formalnego punktu widzenia nim nie jest. Jego szefowie nie mogą swobodnie decydować o tym, na co wydawać zarobione i zaoszczędzone pieniądze, jak inwestować, żeby skorzystali na tym chorzy, i jak premiować pracowników. „Apelujemy do rządu, by podjął decyzję o utworzeniu Śląskiego Instytutu Onkologii. Dopóki Centrum Onkologii w Gliwicach będzie płacić długi Instytutu Onkologii w Warszawie, dopóty w szpitalu w Warszawie nic się nie zmieni, choćby w zarządzaniu, a taka zmiana jest tam bardzo potrzebna” - piszą naczelni śląskich mediów. Rząd „przygląda się” sprawie, śląscy parlamentarzyści (także PiS) oraz marszałek województwa wspierają tę inicjatywę. Akcja zaowocuje publiczną petycją do rządu.
Marek Twaróg