SLD chce zapytać Polaków, co myślą o aborcji [warianty]
- Kobiety muszą mieć prawo do decydowania o własnym ciele - mówią działacze bydgoskiego SLD i zbierają podpisy pod projektem referendum.
Jest kolejny głos w sprawie przepisów aborcyjnych. Sojusz Lewicy Demokratycznej nie zgadza się na pomysły rządu dotyczące zaostrzenia przepisów aborcyjnych. Dlatego do września chce zebrać 500 tysięcy podpisów, by przeprowadzić referendum. Na razie w całej Polsce udało się ich zebrać 120 tysięcy. Akcja trwa od 8 kwietnia.
- Od lat w naszym kraju obowiązuje z trudem wypracowany kompromis, jeśli chodzi o przepisy aborcyjne - mówi Ireneusz Nitkiewicz, przewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD. - Teraz chce się kobiety ubezwłasnowolnić, ograniczyć im prawa. Nie godzimy się na to, stąd projekt referendum. Jeśli uda się do niego doprowadzić pojawią się w nim dwa warianty do wyboru.
Jeżeli Sejm zgodzi się na referendum, w wariancie pierwszym będą opisane obowiązujące przepisy dotyczące aborcji:
- Dopuszczalne jest przerwanie ciąży w przypadkach, gdy:
- ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej
- badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieodwracalnej choroby zagrażającej jego życiu
- zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego
W wariancie drugim opisane będzie obowiązujące prawo plus czwarty punkt mówiący o większej liberalizacji prawa:
- ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej
- badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieodwracalnej choroby zagrażającej jego życiu
- zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
- nie został ukończony 12. tydzień ciąży i kobieta podejmie samodzielnie decyzję o jej przerwa
Jakie? By zostawić obowiązujące prawo albo by je zliberalizować - w przepisach miałby się pojawić dodatkowy punkt mówiący, że aborcja jest dopuszczalna gdy nie został ukończony 12. tydzień ciąży i kobieta podejmie samodzielną decyzję o jej przerwaniu.
Przypomnijmy, środowiska Pro Life chcą całkowitego zakazu aborcji dla kobiet, nawet w sytuacji zagrożenia życia lub gdy ciąża jest wynikiem gwałtu.
Zapytaliśmy Nitkiewicza, czy SLD planuje współdziałanie w tej kwestii z innymi partiami o podobnych poglądach. - Jesteśmy jak najbardziej otwarci. Musimy iść jak najszerzej - mówi.