W tym małżeństwie od dawna nie działo się dobrze. Gdy doszło do zabójstwa, oskarżony Marek D. czekał właśnie na proces o znęcanie się nad żoną. Tragicznego dnia znów się pokłócili. Poszło o rachunki i zaległości w opłatach. Przy okazji wróciły stare żale.
Dom na białostockim osiedlu Bacieczki. Mimo konfliktu, Marek i Lucyna D. wciąż mieszkali razem. Razem, ale osobno. Zajmowali oddzielne piętra. Tak ponoć zdecydowała kobieta. Od paru lat nie spali razem, przestali nawet wspólnie spożywać posiłki. Mieli osobne wejścia, oddzielne kuchnie. Tylko dwóch dorosłych już synów i problemy były wspólne.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień