Śledztwa z nienawiści do obcych
15-latek z Torunia odpowie w sądzie rodzinnym za znieważenie i zaatakowanie tureckiego studenta. Trwa kilka podobnych postępowań.
Sprawa nastolatka, który w nocy z piątku na sobotę w Toruniu przy ulicy Chełmińskiej napadł na studenta UMK z Turcji, została już przekazana do sądu rodzinnego. 15-latek jest pierwszą osobą mającą związek z tym zdarzeniem, którą udało się ustalić i przesłuchać toruńskiej policji.
- Kryminalni, analizując zgromadzony materiał, wytypowali również mężczyznę, który zapoczątkował całe zajście i w sposób wulgarny znieważył na tle narodowościowym studentów, a następnie uderzył jednego z nich - mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
O ile uda się doprowadzić na komendę prowodyra ataku na grupę studentów tureckich, to ta osoba może usłyszeć zarzut podżegania do przestępstwa. Mundurowi wciąż czekają na zgłoszenia świadków zdarzenia, które mogą być pomocne w ustaleniu pozostałych sprawców napadu.
Incydent, do którego doszło w noc poprzedzającą ostatni weekend w sklepie całodobowym w Toruniu, to tylko jeden z kilku podobnych, o jakich było głośno w regionie w ostatnich miesiącach.
Informowaliśmy o napadzie z 11 maja tego roku na grupę studentów przebywających w Bydgoszczy na wymianie w ramach programu Erasmus. Studenci z Turcji, Czech i Słowacji zostali zaatakowani najpierw słownie, a potem jeden z nich otrzymał kilka ciosów. Do ataku doszło na bulwarze nad Brdą; żacy szli właśnie na imprezę integracyjną na Stare Miasto.
Agresorami - według zeznań świadków - byli młodzi mężczyźni z emblematami, m.in. Polski Walczącej na koszulkach.
W tej sprawie udało się zatrzymać 5 osób w wieku od 18 do 22 lat i postawić im zarzuty znieważania i użycia przemocy na tle narodowościowym. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności.
W tej sprawie do sądu w Bydgoszczy został już skierowany akt oskarżenia.
W toku jest natomiast postępowanie w sprawie ataku na dwóch obywateli tureckich, do którego doszło pod koniec czerwca w rejonie ulicy Reja i Mickiewicza w Toruniu. Kilka dni po tym napadzie zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 21 i 22 lat. Obecnie wszystkich zatrzymanych i podejrzanych w tej sprawie jest czterech.
- Wobec wszystkich zatrzymanych jako środek zapobiegawczy zastosowano dozory policji i poręczenia majątkowe - mówi prok. Bartosz Wieczorek, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód.
Toruńscy śledczy zwrócili się w tej sprawie o pomoc prawną do organów ścigania w Turcji. - Musimy przesłuchać osoby poszkodowane, które aktualnie przebywają właśnie w Turcji - wyjaśnia prok. Wieczorek.