Ślepsk Suwałki. SKS Hajnówka. Chcą zaliczyć skok w tabeli
Suwalczanie walczą o fotel lidera, a SKS o jak najsłabszego rywala.
Już tylko dwie kolejki pozostały do zakończenia rundy zasadniczej. Reprezentanci naszego województwa zagwarantowali już sobie prawo gry w play-off, a teraz waży się, z kim przyjdzie im grać w ćwierćfinałach. Niewykluczone, że ze sobą zmierzą się nie tylko za tydzień, w ostatniej kolejce w Suwałkach, ale i w dalszej fazie. Do derbów w play-offach dojdzie, jeżeli suwalski zespół zajmie pierwsze miejsce, a SKS Hajnówka będzie ósmy.
Mało prawdopodobne bowiem, że mająca lepszy bilans setów Warta Zawiercie, która skończy rundę już w tę sobotę, potknie się w starciu z Norwidem Częstochowa.
Ślepsk już w piątek wyruszył w Bieszczady, gdzie postara się gładko rozprawić z TSV Sanok. Łatwo nie będzie bo gospodarze, na czele z byłymi graczami suwalskiego zespołu Łukaszem Jurkojciem i Kamilem Dembcem, mierzą w piątą lokatę. Ta pozwoliłaby im zagrać w play-off z drużyną plasującą się raptem szczebel wyżej.
Natomiast SKS Hajnówka podejmie drużynę SMS Spała, która nie wygrała od dziewięciu kolejek. W pierwszej rundzie na meczu w Spale (wygrana gospodarzy 3:2) doszło to wielkiej awantury między zawodnikami obu drużyn, a na boisko wbiegli nawet kibice. Po analizie okazało się, że winni są młodzi siatkarze SMS, a najbardziej zaangażowani zostali ukarani dyskwalifikacjami.
- Biorąc pod uwagę nasz skromny skład to sezon i tak jest bardzo udany - twierdzi Paweł Blomberg, trener SKS. - Jeżeli wygramy to może podskoczymy trochę w tabeli, ale my już cel osiągnęliśmy. Spała pomimo, że nie wygrała już od dawna, to jest to bardzo groźny rywal.
Mecz w sali przy ulicy Piłsudskiego rozpocznie się w sobotę o godzinie 17.