Słubice mogą zostać bez śmietników!
Czy z miasta znikną śmietniki? - Będę zabierał pojemniki spod bloków i firm - zapowiada Ireneusz Woźniak, szef komunalki.
- Jeśli w ciągu tygodnia wspólnoty nie wyznaczą miejsca, w którym mamy postawić kosze, będziemy zabierać pojemniki, które teraz stoją. Nie będzie wyjścia - mówi Ireneusz Woźniak, prezes Przedsiębiorstwa usług Komunalnych.
Do 1 lutego słubiczanie mieli załatwić „śmieciowe” formalności - m.in. wskazać miejsca, gdzie mają stanąć pojemniki. Dopiero wówczas Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych będzie mogło dostarczyć pojemniki i worki na śmieci. Termin na załatwienie formalności i tak przedłużono, ale z obowiązku wywiązało się tylko kilka wspólnot mieszkaniowych.
- Pojemniki są naszym majątkiem i jeśli stoją w miejscu za które nikt nie odpowiada, a zostaną zniszczone, to kto za nie zapłaci? Tam gdzie nie mamy prawnego właściciela gruntu, pojemniki nie są ubezpieczone. Jeśli urząd daje mi informacje, że jest na to wyznaczone i wydzierżawione miejsce, mogę być spokojny - tłumaczy prezes Woźniak.
Dlaczego wspólnoty nie załatwiły sprawy? - Wspólnoty nie mają na to miejsca, muszą wydzierżawić teren od gminy. Burmistrz zgodził się za niewielkie pieniądze taki teren wydzierżawić, ale wszystko wymaga czasu. Wspólnoty muszą teraz takie miejsce znaleźć, wyliczyć, zrobić mapkę itp. Nie jest to proste, jeśli jeden zarządca ma 200 wspólnot - tłumaczy Ariel Pawelczyk, zarządca nieruchomości.
Czy mieszkańcy mają świadomość, że kosze na śmieci mogą zniknąć? Jak się okazuje, niewielu o tym wie. - Coś tam słyszałam, ale specjalnie tym się nie przyjmowałam, bo mamy zarządcę i mam nadzieję, że nie zapomniał o tym. Przecież po to jest zarządcą i płacimy mu za to jako wspólnota - mówi Małgorzata Krzyżan.
- Wyrzucamy odpady do kosza za budynkiem, a koszem zajmuje się zarządca, więc chyba nie musimy się przejmować. Ewentualnie, wrzucimy mu odpady do biura - żartuje pracownik jednej ze słubickich firm (nie chce nazwiska w gazecie).
- Trochę wiem na ten temat, bo mam kontakt z ludźmi. Nie interesowałam się jednak tym, bo mieszkam z rodzicami i to oni się zajmują takimi sprawami - nie kryje Maja Filipowicz.
Jak do tej pory z obowiązku wskazania miejsca pod śmietniki wywiązali się wszyscy właściciele domków jednorodzinnych. Prezes firmy komunalnej zaznacza, że jeśli ktoś potrzebuje więcej niż jeden pojemnik, może się zgłosić się do firmy.
Gmina na stronie internetowej ponagla mieszkańców, którzy nie złożyli jeszcze „śmieciowych” deklaracji, i wspólnoty. - To czy w naszym mieście będzie czysto, zależy od nas wszystkich! - apeluje urząd.