Smecz towarzyski: Barbara Nowak i gaszenie kaganka oświaty. Kto za nią stoi?
Myślę, że sporo do myślenia i naprawienia mają dyrektorzy szkół, zwłaszcza tych, gdzie uczniowie albo uczniowie z nauczycielami, strajkowali klimatycznie - napisała małopolska, ale o już niezaprzeczalnie ogólnopolskiej sławie, kurator oświaty. Ja z kolei myślę, że sporo do myślenia daje mi kurator oświaty, który podważa zaufanie do nauki i jej zdobyczy, a na dodatek ochoczo topi w ideologicznym szambie społeczne zaangażowanie młodzieży. Ignorantów, by rzec kulturalnie, ci u nas dostatek, ale dlaczego akurat muszą zajmować się edukacją?
Barbara Nowak od dawna pozostaje niewyczerpanym źródłem felietonowej uciechy, a i tak wciąż zaskakuje, a wręcz się rozkręca. W swoim oświadczeniu - wydrukowanym w formie listu do redakcji przez portal wpolityce.pl, co jednak trudno traktować inaczej niż jako oficjalne stanowisko państwowego urzędnika - chętnie korzysta z całego arsenału prawicowych fobii. „Z niepokojem obserwuję nasilające się zjawisko oszukiwania młodzieży. Młodych ludzi łatwo dziś zmanipulować sprytnie wzbudzanymi emocjami”.
Pada, oczywiście, nieśmiertelne pytanie, kto stoi za Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym i Gretą Thunberg, bo przecież ktoś potężny i z niecnymi zamiarami stać musi. Kto - tego pani kurator nie wskazuje, ale bystry czytelnik domyśli się w mig, że chodzi o niemieckich producentów wirników do farm wiatrowych, Ala Gore’a i cały ten konstrukt lewicowego spisku wymierzonego w Polskę, którym straszy się dziś niegrzeczne dzieci i niezdecydowanych wyborców.
Chodzi więc o pieniądze, chodzi o biznes, trzeba - apeluje kurator - uczyć dzieci łączyć fakty i wyciągać wnioski, co by klimatem sobie głów nie zawracały. Sama jednak łączy fakty dość swobodnie i jest na bakier z logiką, najwyraźniej też nie za bardzo umie bronić się przed manipulacją. Przede wszystkim globalne ocieplenie nie zniknie dlatego, że lekcje o zmianach klimatycznych zostały usunięte z podstawy programowej. To, niestety, pani kurator, tak nie działa, a rekolekcje nie są remedium na wszystko. Jednak, żeby ułatwić pani poruszanie się w świecie sprzyjającym - o paradoksie internetu - budowaniu przekonań nie w oparciu o naukę, lecz o teorie wygodne dla naszego samopoczucia i światopoglądu, jedna prosta wskazówka. Proszę słuchać ekspertów.
Czytaj dalej!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień